Michał Widera przed barażem DPŚ: Polakom może być ciężko awansować

Michał Widera - jako Polak - trzyma kciuki w DPŚ za swoich rodaków. Z dużym sentymentem jednak przygląda się także postawie Rosjan, dla których medal w Malilii byłby historyczny wyczynem.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

Polacy w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w Bydgoszczy przegrali z Rosjanami i mocno skomplikowali sobie drogę do finałowej batalii w sobotę. - Polakom faktycznie może być ciężko o awans do finału DPŚ. Jeśli do reprezentacji Danii wróci Nicki Pedersen, nasi zawodnicy mogą mieć strasznie trudną przeprawę w barażu w Malilli. Myślę, że nie będzie to łatwe zadanie, ale - jako Polak - trzymam oczywiście kciuki za biało-czerwonymi - powiedział  Michał Widera.

Obecnego trenera Ostrovii zapytaliśmy, jak wyglądała od środka współpraca reprezentacji Rosji po triumf w półfinale DPŚ?. Wszak Michał Widera pomagał Rosjanom - Trzeba przede wszystkim podkreślić fajną atmosferę w ekipie rosyjskiej. Niesamowity klimat. Jeden drugiego mobilizował. Zawodnicy podpowiadali sobie, jakimi ścieżkami jechać, jakie ustawienia motocykli dobrać. Naprawdę jestem pod wrażeniem współpracy w obozie Rosjan - wyjaśnia trener żużlowców Ostrovii.

Do tej pory tylko pięć krajów: Polska, Australia, Dania, Szwecja i Wielka Brytania zdobywały medale DPŚ. Czy Emil Sajfutdinow  i jego koledzy dołączą do tego grona? - Rosjanie jeszcze nigdy nie mieli medalu Drużynowego Pucharu Świata. Czy są w stanie sprawić niespodziankę, okaże się w Malilii. Mają dobry fajny team. Trzymajmy kciuki za tych chłopaków, bo ich sukces jest ważny dla rozwoju całego światowego speedwaya. Jeśli oni zdobędą jakiś medal, może to pchnąć do przodu cały rosyjski żużel - uważa Widera.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×