Reaktywacja Kasprzaka - relacja z meczu Stal Gorzów - PGE Marma Rzeszów

Oczekiwanym zwycięstwem zawodników Stali Gorzów zakończył się niedzielny mecz trzeciej kolejki Enea Ekstraligi. Gorzowianie pokonali na własnym stadionie PGE Marmę Rzeszów 53:37, a liderem triumfatorów był zdobywca czternastu punktów - Krzysztof Kasprzak.

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

Do spotkania trzeciej kolejki Enea Ekstraligi zarówno Stal Gorzów jak i PGE Marma Rzeszów podchodziły niemal ze skrajnych końców tabeli. Obie ekipy miały za sobą w dodatku tylko po jednym spotkaniu, bowiem z różnych względów ich mecze drugiej kolejki były przekładane. Stal w pierwszej rundzie w cuglach rozprawiła się z Unibaksem Toruń, zaś PGE Marma przegrała wyjazdowe spotkanie z Lotosem Wybrzeże Gdańsk.

Nic więc dziwnego, że to Stal Gorzów typowana była na zdecydowanego faworyta tego meczu. Zgodnie z oczekiwaniami podopieczni Piotra Palucha pewnie wygrali mecz. Nie był to co prawda pogrom rzędu tych ze wspomnianym już Unibaksem, jednak Stalowcy przez całe spotkanie kontrolowali sytuację na torze i systematycznie, choć nie gwałtownie, powiększali swoją przewagę. Zaczęło się już w pierwszej serii, gdy to Bartosz Zmarzlik bezproblemowo wygrał wyścig juniorski. Podwójnie wygrała też niezniszczalna para tworzona przez Mateja Zagara i Nielsa Kristiana Iversena, a w czwartym biegu dnia Jasona Crumpa pokonał bardzo szybki Krzysztof Kasprzak. Zwycięstwa nie odniósł jedynie Tomasz Gollob, który w drugiej odsłonie przyjechał dopiero na trzeciej pozycji. Kapitan Stali Gorzów nie miał żadnego pomysłu na zaatakowanie Grzegorza Walaska i w pewnym momencie odpowiedzialność za walkę o trzy punkty wziął na siebie młodziutki Michael Jepsen Jensen. Walasek jechał jednak w tym biegu poprawnie i nie oddał prowadzenia aż do mety.

O tym, że wychowanek zielonogórskiego Falubazu nie jest niepokonany przekonali się kibice w drugiej serii, gdy to Iversen i Zagar bez większych problemów poradzili sobie z krajowym liderem PGE Marmy. Jazda duńsko-słoweńskiej armaty w barwach Stali Gorzów nie wyglądała jednak tak jak w poprzednich meczach. Mówiąc nieco na wyrost, obaj zawodnicy niemal na siebie wpadali i mieli ogromne problemy z płynną jazdą parą. - Tor nie pozwalał dziś na takie akcje. Była tylko jedna dobra linia i każdy próbował się w niej utrzymać, więc prawie niemożliwe było ustawienie się parą - mówił po zawodach Matej Zagar. - Według mnie nie wyglądało to źle, w końcu wszystkie trzy biegi wygraliśmy. Ale rzeczywiście mieliśmy problem żeby ustawić się parą. Obaj jechaliśmy bardzo szybko, a na torze była tylko jedna ścieżka - wtórował mu Iversen.

Niewielką poprawę było widać w jeździe Golloba, który co prawda przegrał z Jasonem Crumpem, ale nie odstawał za bardzo od australijskiego mistrza. Kapitan Stali wciąż jednak na torze wyglądał kiepsko i kibice gorąco liczyli na to, że przełamie się on już w kolejnym swoim biegu. I tak rzeczywiście było. W dziewiątym biegu Gollob wraz z Jensenem szybko przedarli się na podwójne prowadzenie i z wirażu na wiraż powiększali swoją przewagę nad Lee Richardsonem i Rafałem Okoniewskim. Na przedostatnim wirażu wychowanek Polonii Bydgoszcz zanotował jednak defekt i fani musieli zadowolić się jedynie remisem.

Co warte zaznaczenia, prawdziwe widowisko kibice zobaczyli na torze bieg wcześniej. Trener drużyny gości, Dariusz Śledź, posłał do boju Jasona Crumpa, któremu asystował Grzegorz Walasek. Po starcie na podwójnym prowadzeniu znaleźli się jednak... gorzowianie. Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik prowadzili przez większą część wyścigu, jednak junior Stali odszedł od jazdy przy krawężniku i momentalnie wykorzystał to Walasek. Zmarzlik zostawił jednak za plecami Crumpa i niewątpliwie jest to dla niego wydarzeniem bez precedensu.

Po dziesiątym wyścigu Stal prowadziła już różnicą szesnastu punktów. Nie zawodził praktycznie nikt poza Tomaszem Gollobem. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj wspominany już wielokrotnie Krzysztof Kasprzak, który na torze nie miał sobie równych. Rzeszowianie z kolei nie prezentowali się najlepiej, a pierwsze biegowe zwycięstwo odnieśli dopiero w biegu dwunastym, gdy to Walasek pokonał Zagara. W kolejnej odsłonie Niels Kristian Iversen fantastycznie bronił się przed wściekłymi atakami pary Walasek - Crump. Na końcu stawki jechał z kolei... Gollob. Kapitan Stali prezentował się na torze fatalnie.

Właśnie dlatego nazwisko Golloba w biegach nominowanych spotkało się z ogromnym zaskoczeniem ze strony kibiców. Gollob miał na koncie tylko trzy punkty z bonusem, więc w czerwonym kasku spodziewano się raczej bardzo szybkiego Michaela Jepsena Jensena lub nawet Bartosza Zmarzlika. Czternasty wyścig pokazał, że byłoby to o wiele lepsze rozwiązanie. Gollob znów przyjechał ostatni przegrywając z dziewiętnastoletnim Łukaszem Sówką. Zjeżdżając do parkingu spotkał się z sowitą porcją gwizdów od swoich kibiców. Junior rzeszowskiej PGE Marmy robił zaś kolejne okrążenia dziękując miejscowym kibicom za doping, którzy oklaskiwali wspaniałą postawę młodego zawodnika.

Mecz zakończył się remisem w ostatnim biegu dnia. Jason Crump odebrał Krzysztofowi Kasprzakowi komplet punktów i uchronił PGE Marmę od jeszcze wyższej porażki.

PGE Marma Rzeszów - 37
1. Grzegorz Walasek - 11 (3,1,2,3,2,0)
2. Maciej Kuciapa - 0 (0,0,-,0)
3. Rafał Okoniewski - 8 (0,2,2,1,3)
4. Lee Richardson - 3 (1,1*,1,-,-)
5. Jason Crump - 11 (2,3,0,2,1,3)
6. Łukasz Sówka - 4 (2,0,0,1,1)
7. Damian Michalski - 0 (0,-,0)

Stal Gorzów - 53
9. Tomasz Gollob - 3+1 (1*,2,d,d,0)
10. Michael Jepsen Jensen - 8+2 (2,1*,3,2*)
11. Matej Zagar - 11+2 (3,2*,3,2,1*)
12. Niels Kristian Iversen - 11+1 (2*,3,1,3,2)
13. Krzysztof Kasprzak - 14 (3,3,3,3,2)
14. Adrian Cyfer - 1 (1,0,d)
15. Bartosz Zmarzlik - 5 (3,1,1)

Bieg po biegu:
1. (61,28) Zmarzlik, Sówka, Cyfer, Michalski 4:2
2. (60,88) Walasek, Jensen, Gollob, Kuciapa 3:3 (7:5)
3. (60,40) Zagar, Iversen, Richardson, Okoniewski 5:1 (12:6)
4. (60,25) Kasprzak, Crump, Zmarzlik, Sówka 4:2 (16:8)
5. (59,78) Iversen, Zagar, Walasek, Kuciapa 5:1 (21:9)
6. (59,84) Kasprzak, Okoniewski, Richardson, Cyfer 3:3 (24:12)
7. (60,85) Crump, Gollob, Jensen, Sówka 3:3 (27:15)
8. (60,18) Kasprzak, Walasek, Zmarzlik, Crump 4:2 (31:17)
9. (60,90) Jensen, Okoniewski, Richardson, Gollob (d) 3:3 (34:20)
10. (59,94) Zagar, Crump, Iversen, Michalski 4:2 (38:22)
11. (60,56) Kasprzak, Jensen, Okoniewski, Kuciapa 5:1 (43:23)
12. (60,47) Walasek, Zagar, Sówka, Cyfer (d) 2:4 (45:27)
13. (60,16) Iversen, Walasek, Crump, Gollob (d) 3:3 (48:30)
14. (60,91) Okoniewski, Iversen, Sówka, Gollob 2:4 (50:34)
15. (60,47) Crump, Kasprzak, Zagar, Walasek 3:3 (53:37)

Widzów: 10 500 osób,
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole),
NCD uzyskał Niels Kristian Iversen - 59,78 s. - w biegu nr V.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×