Uczeń poszedł w ślady mistrza - relacja z gnieźnieńskiego finału IMŚJ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przebieg ostatniego finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów godny był rangi tej imprezy. Losy miejsce na podium ważyły się do ostatniego biegu dnia, nie zabrakło również efektownych akcji na torze i oryginalnej oprawy.

Faworytem rywalizacji był Maciej Janowski, który potrzebował ośmiu punktów, aby zapewnić sobie złoty medal. Początek zawodów w wykonaniu "Magica" nie był najlepszy, jednak Polak zdołał w końcu lepiej dopasować swoje motocykle do toru i po czternastym biegu dnia mógł świętować tytuł. - To wielka chwila, radosna dla mnie i wszystkich kibiców - mówił zawodnik. Warto dodać, że w parku maszyn wrocławianina wspomagał m.in. team Grega Hancocka, z Amerykaninem na czele. Z trybun dopingowała go spora grupa fanów zespołu z Dolnego Śląska.

Rozstrzygnięcie kwestii złotego medalu nie oznaczało końca emocji. Wręcz przeciwnie - walka o srebro Darcy'ego Warda i Przemysława Pawlickiego zakończyła się dopiero w biegu barażowym, który był zresztą jednym z piękniejszych wyścigów dnia. Obaj zawodnicy już wcześniej dominowali na torze. Nawet po słabszym starcie szybko wyprzedzali rywali. Atakami na granicy faulu popisywał się szczególnie Australijczyk, który po raz trzeci z rzędu wywalczył medal IMŚJ. - Maciej to świetny zawodnik, był po prostu lepszy. Robiłem co mogłem, trzeci krążek to wielka sprawa - mówił zawodnik, który odniósł się również do nieoficjalnych informacji o planach rozbudowania juniorskiego czempionatu (7 rund, w tym zawody m.in. w Argentynie). - Nie wiem czy to dobry pomysł, może to być spore obciążenie dla młodych zawodników - mówił "Darky".

Upadek w ostatnim starcie pozbawił miejsca na podium Kacpra Gomólskiego, który jako rezerwowy zastępował Piotra Pawlickiego. Leszczynianin upadł już w swoim pierwszym starcie, co zakończyło się złamaniem ręki. - Szkoda tego ostatniego biegu, jednak poza tym mogę być zadowolony z występu. Szkoda tylko, że stało się to kosztem Piotrka - komentował "Ginger". Z dobrej strony pokazali się również Bartosz Zmarzlik oraz Michael Jepsen Jensen. Obaj nie przegrywali z potencjalnie słabszymi rywalami, tocząc równocześnie wyrównane boje z liderami. Wiele kontrowersji wzbudziło wykluczenie Duńczyka z ostatniego biegu dnia.

Pracy sędziego należy zresztą poświęcić osobny akapit. W niedzielnym turnieju padła rekordowa bodaj liczba tzw. "nierównych startów". Arbiter zawsze zarządzał powtórkę w pełnej obsadzie, jednak same decyzje były niekiedy dość dyskusyjne. Kolejny raz zapewne powróci dialog o sensie karania zawodnika, który idealnie "wstrzelił się" w taśmę, stojąc wcześniej nieruchomo. Podobnie będzie w przypadku analizy wspomnianego już biegu XX. Zawodnicy przejechali niemal 3 pełne okrążenia, kiedy to Jesper Steentoft postanowił przerwać bieg. Po dłuższej chwili okazało się, że zrobił tak z powodu... tzw. "łyżwy", która spadła z buta Wadima Tarasienki. Rosjanin został za to wykluczony, co wzbudziło powszechne zdziwienie.

Poza wymienionymi już zawodnikami pozostali nie zaimponowali publiczności niczym szczególnym. Więcej spodziewano się szczególnie po Martinie Vaculiku i Simonie Gustafssonie. Słabo spisali się również żużlowcy, którzy otrzymali tzw. "dzikie karty". Największym przegranym gnieźnieńskiego turnieju był jednak z pewnością Dennis Andersson. Szwed po trzech finałach plasował się na trzeciej pozycji, ze stratą punktu do Warda. W Grodzie Lecha zaliczył jednak zaledwie jeden udany bieg, a to było o wiele za mało, aby marzyć o obronie korzystnej pozycji.

Ostatnia duża impreza żużlowa tego sezonu w naszym kraju zostanie z pewnością zaliczona do udanych. Po raz pierwszy od ośmiu lat na podium IMŚJ stanęło dwóch Polaków. Gospodarze mogą być zadowoleni ze sprawnej organizacji i oryginalności (zawody uatrakcyjnili m.in. żołnierze z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego). Zdetronizowanemu Wardowi (utracił również szansę przejścia do historii jako zdobywca złota 3 razy z rzędu) na osłodę pozostało nie tylko srebro, lecz również nowy rekord gnieźnieńskiego obiektu (jest on teraz równy 61,98 sekundy). Ostatecznie udowodniono również, że wprowadzony od sezonu 2010 sposób wyłaniania najlepszego zawodnika do lat 21 jest nie mniej emocjonujący, niż finał jednodniowy.

Wyniki:

1. Przemysław Pawlicki (Polska) - 15 (3,3,3,3,3)

2. Darcy Ward (Australia) - 14 (2,3,3,3,3)

3. Patryk Dudek (Polska) - 12 (3,3,2,1,3)

4. Kacper Gomólski (Polska) - 10 (2,2,3,3,w)

5. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 9 (0,2,2,2,3)

6. Maciej Janowski (Polska) - 9 (1,1,3,2,2)

7. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 8 (1,3,2,2,w)

8. Mikkel Michelsen (Dania) - 7 (3,0,0,2,2)

9. Martin Vaculik (Słowacja) - 7 (1,2,1,1,2)

10. Dennis Andersson (Szwecja) - 6 (0,2,1,3,t)

11. Aleksander Łoktajew (Ukraina) - 6 (3,1,0,1,1)

12. Simon Gustafsson (Szwecja) - 5 (2,1,d,1,1)

13. Mikkel B. Jensen (Dania) - 4 (2,0,1,0,1)

14. Wadim Tarasienko (Rosja) - 3 (0,1,2,0,w)

15. Oskar Fajfer (Polska) - 3 (0,w,1,0,2)

16. Vaclav Milik (Czechy) - 1 (1,0,0,0,0)

17. Tobiasz Musielak (Polska) - 0 (u)

18. Piotr Pawlicki (Polska) - 0 (u/-,-,-,-,-)

Bieg po biegu:

1. (62,92) Prz.Pawlicki, Ward, M.J.Jensen, Zmarzlik

2. (62,41) Łoktajew, Gustafsson, Janowski, Tarasienko

3. (62,20) Dudek, Gomólski (Pi.Pawlicki (u/-), Milik, Andersson

4. (62,24) Michelsen, M.B.Jensen, Vaculik, Fajfer

5. (62,98) Prz.Pawlicki, Andersson, Tarasienko, Fajfer (w/u)

6. (61,98) Ward, Gomólski, Gustafsson, Michelsen

7. (62,41) Dudek, Zmarzlik, Łoktajew, M.B.Jensen

8. (62,19) M.J.Jensen, Vaculik, Janowski, Milik

9. (62,76) Prz.Pawlicki, Dudek, Vaculik, Gustafsson (d4)

10. (63,42) Ward, Tarasienko, M.B.Jensen, Milik

11. (63,64) Janowski, Zmarzlik, Andersson, Michelsen

12. (63,48) Gomólski, M.J.Jensen, Fajfer, Łoktajew

13. (63,04) Prz.Pawlicki, Michelsen, Łoktajew, Milik

14. (63,53) Ward, Janowski, Dudek, Fajfer

15. (63,98) Gomólski, Zmarzlik, Vaculik, Tarasienko

16. (63,26) Andersson, M.J.Jensen, Gustafsson, M.B.Jensen

17. (64,26) Prz.Pawlicki, Janowski, M.B.Jensen, Gomólski (w/u)

18. (63,81) Ward, Vaculik, Łoktajew, Musielak (u3) (Andersson t)

19. (64,21) Zmarzlik, Fajfer, Gustafsson, Milik

20. (64,32) Dudek, Michelsen, Tarasienko (w), M.J.Jensen (w/su)

Bieg dodatkowy o srebrny medal:

21. (64,26) Ward, Prz.Pawlicki

Sędziował: Jesper Steentoft (Dania)

NCD: Darcy Ward (Australia) - 61,98 sek. (rekord toru, w 6. wyścigu)

Widzów: ok. 5500

Klasyfikacja generalna IMŚJ

<b>M</b> <b>Zawodnik</b> <b>Kraj</b> <b>I</b> <b>II</b> <b>III</b> <b>IV</b> <b>Razem</b>
1Maciej JanowskiPolska141215950
2Darcy WardAustralia14991446+3
3Przemysław PawlickiPolska99131546+2
4Patryk DudekPolska910101241
5Dennis AnderssonSzwecja14118639
6Michael Jepsen JensenDania8912837
7Martin VaculikSłowacja8119735
8Bartosz ZmarzlikPolska3105927
9Piotr PawlickiPolska12013025
10Aleksandr ŁoktajewUkraina088622
11Simon GustafssonSzwecja283518
12Oskar FajferPolska365317
13Mikkel MichelsenDania-4-711
13Mikkel B. JensenDania-34411
15Kacper GomólskiPolska---1010
15Joe HainesW.Brytania82--10
17Wadim TarasienkoRosja-4138
17Dino KovacicChorwacja611-8
19Vaclav MilikCzechy--415
20Steve WorallW.Brytania4---4
21Paul StarkeW.Brytania3---3
22Rene BachDania-2--2
23Jerran HartW.Brytania2---2
24Tobiasz MusielakPolska---00
24Ashley MorrisW.Brytania0---0
Źródło artykułu:
Komentarze (0)