Dworakowski dla SportoweFakty.pl: Ta decyzja jest dla nas bardzo krzywdząca

Komisja Orzekająca Speedway Ekstraligi wydała decyzję o zawieszeniu licencji leszczyńskiego toru na miesiąc. Władze Unii Leszno rozważały nawet możliwość rezygnacji z udziału w dalszej części rozgrywek. Co o tym sądzi prezes Józef Dworakowski?

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Komisja Orzekająca Speedway Ekstraligi nałożyła na Unię Leszno karę 75 tysięcy złotych i zamknięcia na miesiąc toru. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ!. Prezes Unii Leszno kompletnie nie zgadza się z tą decyzją. - Ta decyzja jest dla nas bardzo krzywdząca. Na pewno będzie od niej odwołanie. Absolutnie się z tą decyzją nie zgadzam. A w ogóle nie rozumiem zawieszenia licencji toru - powiedział dla SportoweFakty.pl Józef Dworakowski.

Władze Unii Leszno po decyzji Komisji Orzekającej rozważały nawet możliwość rezygnacji z udziału w meczu rewanżowym z Unibaxem Toruń. Ostatecznie "Byki" pojadą jednak do Torunia. - Podkreślam jeszcze raz - ta decyzja jest dla nas krzywdząca. Obojętnie jaki będzie wynik, czy pojedziemy o złoty czy brązowy medal, to nie ma możliwości organizacji tego spotkania na innym torze. Zrobilibyśmy w ten sposób krzywdę kibicom, a to nie oni narobili bałaganu. Kibice nie zrobili bałaganu na torze w Lesznie i następny mecz należy się leszczyńskim kibicom. Gdyby Komisja Orzekająca utrzymała swoją decyzję w mocy, to nie widzę możliwości wzięcia w nim udziału - wyjaśnił Dworakowski.

Unia weźmie udział w meczu rewanżowym z Unibaxem. Celem jest awans do finału Speedway Ekstraligi. - Jedziemy do Torunia. Celem jest awans do finału. Tego żądamy, aby móc zaspokoić oczekiwania kibiców. To jest podstawowy cel - zakończył Józef Dworakowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×