Lider w opałach - relacja z meczu Kolejarz Rawag Rawicz - Stokłosa Polonia Piła

W zaległym meczu 13 kolejki II ligi Kolejarz Rawag Rawicz nieznacznie przegrał z prowadzącą w tabeli Stokłosą Polonia Piła. Liderem gości był Przemysław Pawlicki - 15 punktów. Dla zespołu z Rawicza najwięcej punktów (13) wywalczył Wiktor Gołubowski.

Marcin Dopierała
Marcin Dopierała

Odjechane w poniedziałkowe popołudnie spotkanie było drugim podejściem do rozegrania tych zawodów. Pierwsza próba miała miejsce nieco ponad tydzień temu, 7 sierpnia. Sportową rywalizację uniemożliwił jednak padający deszcz, który storpedował zaplanowane na ten dzień spotkania żużlowe w całej Polsce. Także tym razem prognozy dla Rawicza nie były optymistyczne. Ciężkie chmury towarzyszyły żużlowcom od początku zmagań, a niegroźny dla zawodników deszcz pojawił się dopiero podczas biegów nominowanych. Najbardziej na przełożeniu meczu skorzystali goście, którzy w pierwszym terminie nie mogli skorzystać z usług dwójki dobrze spisujących się obcokrajowców - Maxa Dilgera oraz Jasona Doyla. Do ponownego starcia ekipa z Piły stawiła się w swoim najsilniejszym zestawieniu. Szansę występu otrzymał doświadczony Andrzej Korolew. Skład gospodarzy nie uległ zmianom w stosunku do pierwotnego terminu. Na zawody przygotowano twardy, równy tor będący w stanie lepiej przetrwać spodziewane tego popołudnia opady deszczu od przyczepnej "kopy".

Dwa pierwsze biegi pokazały, że warunku na torze dyktować będą bracia Pawliccy. Oboje byli nieuchwytni już od startu i wygrali swoje biegi z dużą przewagą. Najlepszym dowodem na szybkość Piotra Pawlickiego był czas pierwszej gonitwy, który był tylko o 4 setne sekundy gorszy od rekordu toru Szweda, Denisa Anderssona. W biegu juniorów nerwów na wodzy nie utrzymał Patryk Dolny zrywając taśmę startową. W powtórce bezkonkurencyjny okazał się Przemysław Pawlicki. Zdecydowanie najciekawszym i najbardziej obfitym w mijanki był wyścig numer 3. Start pewnie wygrał Wiktor Gołubowski, jednak złe rozegranie pierwszego łuku sprawiło, że na czoło stawki wysforowała się para gości. Popularny Witek wytracając prędkość na wyjściu z pierwszego łuku został minięty również przez swojego klubowego kolegę, Erica Anderssona, który natychmiastowo udał się w pogoń za zawodnikami z Piły. Jego łupem padały pozycje, najpierw Daniła Iwanowa a następnie Maxa Dilgera. Straty odrabiał także Gołubowski, jednak zdołał on wyprzedzić tylko Iwanowa. Pozostałe gonitwy odbywały się według stałego schematu, doskonale z resztą znanego kibicom gospodarzy. Walką raczymy się tuż po starcie i na pierwszym łuku, następnie oglądamy jazdę gęsiego. Zawody obfitowały jednak w upadki. Wszystkie z nich miały miejsce na pierwszym łuku. Potwierdza to, że zawodnicy doskonale wiedzieli, iż o wyprzedzenie kogoś na dystansie w Rawiczu jest bardzo ciężko. Jako pierwszy z nawierzchnią toru zapoznał się w biegu numer 5 Piotr Pawlicki. Sędzia jednoznacznie uznał, że zaistniałej sytuacji winny jest sam poszkodowany, którego wykluczył z powtórki. Drugie podejście wygrał po atomowym starcie Jason Doyle przed parą gospodarzy. Zaledwie jeden bieg zdołano odjechać bezpiecznie, gdyż kolejna kraksa miała miejsce już w biegu 7. Na wyjściu z pierwszego łuku motocykla nie opanował Sebastian Alden, w którego wjechał Marcin Nowaczyk. Polak nie miał szans na ominięcie Szweda, gdyż oboje jechali w ścisłym kontakcie. Na torze po raz pierwszy tego dnia pojawiły się karetki a para gospodarzy długo nie podnosiła się z toru. Oboje jednak udali się do parku maszyn o własnych siłach i zostali nagrodzeni gromkimi brawami od kibiców obojga drużyn. Potrzebna była jednak dłuższa przerwa, gdyż niezbędna była wymiana jednego z elementów dmuchanej bandy. Osamotniony Nowaczyk nie podołał parze Pilan, którzy dowieźli do mety komplet pięciu biegowych punktów. Na półmetku zawodów sześcioma punktami prowadzili goście a stan meczu jaki widniał na tablicy wyników to 18:24.

Starcie zaczęło się znacząco przeciągać po biegu ósmym, ponieważ do wypadku w mieście wyjechać musiała jedna z karetek i sędzia zmuszony był wstrzymać rywalizację. W tym momencie goście z Piły prowadzili już dziesięcioma punktami i wydawało się, że będą kontrolowali dalszy przebieg meczu. Do mozolnego odrabiania strat drużynę wezwał w biegu 10 tegoroczny lider niedźwiadków, Wiktor Gołubowski. Rosjanin wygrał trzy biegi z rzędu i różnica między zespołami wynosiła już tylko 2 punkty. 13 bieg wygrali jednak podwójnie goście, co znacznie przybliżyło ich do zwycięstwa w całym meczu. Tym razem także nie obyło się bez problemów. Ciasno zrobiło się po starcie, gdzie na pierwszym łuku upadła trójka zawodników. Najgorzej wyszedł z tego odwieziony do szpitala z podejrzeniem urazu ręki Andrzej Korolew. Nerwów na wodzy nie utrzymali także licznie przybyli na to spotkanie kibice gości. Po niecenzuralnym i nie nadającym się do publicznego przytoczenia "dopingu" interweniować musiała ochrona i policja, gdyż w stronę kibiców z Rawicza została rzucona butelka. Pojawił się także deszcz, który nieco ochłodził gorącą atmosferę na trybunach. Pierwszy z biegów nominowanych i kolejne wykluczenie. Tym razem dźwignię sprzęgła zbyt szybko zwolnił Danił Iwanow a w powtórce osamotniony Max Dilger nie zdołał pokonać pary gospodarzy. Przed ostatnim biegiem wynik brzmiał 41:43 dla gości i sprawa zwycięstwa pozostawała nadal otwarta. Bieg 15 nie był szczęśliwy dla Jasona Doyla, który upadł w pierwszym łuku. Sędzia zarządził powtórkę, w której ponownie na pierwszym łuku upadł Australijczyk oraz Eric Andersson. Tym razem zawodnik z dalekiej Australii nie miał tyle szczęścia i został odwieziony do szpitala. Karetka długo jednak nie zjeżdżała z toru spędzając tam kilkanaście minut. Kolejne minuty stała także, już na sygnale w parku maszyn. Wznowienie zawodów możliwe było po około 25 minutach. Doyle nie był zdolny do kontynuowania zawodów, a zawodnik rezerwowy, Przemysław Pawlicki nie mógł go zastąpić z powodu wykorzystanego limitu pięciu startów. Ciężar zdobycia punktów, zarówno biegowych a w konsekwencji także meczowych spadł na barki 17-letniego Piotra Pawlickiego, który w powtórce po znakomitym starcie pokonał parę Gołubowski - Andersson i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w meczu 44:46 oraz punkt bonusowy.

Lider tabeli, Stokłosa Polonia Piła umocniła się na prowadzeniu i jedną nogą jest już na zapleczu Speedway Ekstraligi. Zebrani na stadionie im. Floriana Kapały kibice mogą być niezadowoleni z powodu licznych przerw. Zawody, z różnych przyczyn, w sumie, trwały 3 godziny. Wśród drużyny z Rawicza zaobserwować można było zrozumiały niedosyt. W 14 kolejce II ligi zespół Stokłosy Polonia Piła podejmować będzie u siebie drużynę KSM Krosno. Kolejarza Rawag Rawicz czeka natomiast starcie z... kolejną przerwą, gdyż w następnej kolejce Niedźwiadki pauzują.

Wyniki:

Stokłosa Polonia Piła - 46 pkt.
1. Piotr Pawlicki - 11 (3,w,3,2,3)
2. Jason Doyle - 8+1 (1,3,2*,2,u/-)
3. Max Dilger - 6 (2,3,0,d,1)
4. Danił Iwanow - 2+1 (0,0,-,2*,t)
5. Andriej Korolew - 4+1 (1,2*,1,u/-)
6. Patryk Dolny - 0 (t,-,-,0,0)
7. Przemysław Pawlicki - 15 (3,3,3,3,3)

Kolejarz Rawag Rawicz - 44 pkt.
9. Sebastian Alden - 5 (2,w,2,1,-)
10. Marcin Nowaczyk - 2+1 (0,1,1*,-)
11. Wiktor Gołubowskij - 13 (1,1,3,3,3,2)
12. Eric Andersson - 10+2 (3,2,2*,w,2*,1)
13. Szymon Kiełbasa - 8+1 (2,1*,1,1,3)
14. Wojciech Lisiecki - 2 (1,d,-,-,1)
15. Anton Rosen - 4 (2,2,0)

Bieg po biegu:
1. Piotr Pawlicki, Alden, Doyle, Nowaczyk 2:4
2. Przemysław Pawlicki, Rosen, Lisiecki, Dolny (t) 3:3 (5:7)
3. Andersson, Dilger, Gołubowskij, Iwanow 4:2 (9:9)
4. Przemysław Pawlicki, Kiełbasa, Korolew, Lisiecki (d4) 2:4 (11:13)
5. Doyle, Andersson, Gołubowskij, Piotr Pawlicki (w/u) 3:3 (14:16)
6. Dilger, Rosen, Kiełbasa, Iwanow 3:3 (17:19)
7. Przemysław Pawlicki, Korolew, Nowaczyk, Alden (w/u) 1:5 (18:24)
8. Piotr Pawlicki, Doyle, Kiełbasa, Rosen 1:5 (19:29)
9. Przemysław Pawlicki, Alden, Nowaczyk, Dilger 3:3 (22:32)
10. Gołubowskij, Andersson, Korolew, Dolny 5:1 (27:33)
11. Gołubowskij, Doyle, Kiełbasa, Dilger (d) 4:2 (31:35)
12. Gołubowskij, Piotr Pawlicki, Lisiecki, Dolny 4:2 (35:37)
13. Przemysław Pawlicki (Korolew u/-), Iwanow, Alden, Andersson (w/u) 1:5 (36:42)
14. Kiełbasa, Andersson, Dilger, Iwanow (t) 5:1 (41:43)
15. Piotr Pawlicki, Gołubowskij, Andersson, Doyle (u/-) 3:3 (44:46)

Widzów: 700 (w tym około 150 z Piły)
Startowano wg zestawu drugiego.
Sędzia: Maciej Spychała
NCD: w biegu I uzyskał Piotr Pawlicki - 60,42 sek.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×