Zapomniane turnieje: Indywidualny Puchar Polski

Kiedy Drużynowy Puchar Polski potraktowano po macoszemu i od 6 lat nie rozgrywano tej formy rywalizacji, działacze wpadli na pomysł indywidualnej odmiany tych rozgrywek. Aby uniknąć nudnych eliminacji postanowiono oprzeć się na pewnym novum. Otóż w Indywidualnym PP startowali liderzy 16 najlepszych klubów, kwalifikowani na podstawie ilości zdobytych punktów w meczach ligowych poprzedniego sezonu.

Bartłomiej Jejda
Bartłomiej Jejda

Debiut IPP

Indywidualny Puchar Polski 1986 stanowił pierwszą poważniejszą imprezę sezonu, gdyż odbywał się 27 dnia kwietnia. Miejscem spotkania 16 zawodników był stadion tarnowskich Jaskółek. Ciężko wskazać było faworytów, w końcu w zawodach brała udział czołówka krajowa łącznie ze srebrnym medalistą IMP - Bolesławem Prochem i brązowym medalistą z Gorzowa - Andrzejem Huszczą. W rozgrywkach ligowych świetnie radził sobie Wojciech Żabiałowicz, o udanym początku sezonu mógł mówić Janusz Stachyra, nie można było zapominać także o nieobliczalnych drugoligowcach: Leonie Kujawskim czy Jerzym Kochmanie.

Już w pierwszym wyścigu dnia naprzeciw siebie stanęli Janusz Stachyra, Wojciech Załuski, Bolesław Proch i Piotr Pyszny. Ten ostatni borykający się z trudnościami sprzętowymi w całych zawodach zanotował dwa defekty i uzbierał łącznie 6 punktów plasując się na odległej - jedenastej lokacie. Zupełnie inny biegun stanowił Janusz Stachyra. Reprezentant rzeszowskiej Stali wygrał pierwszy wyścig i notując tylko dwie porażki - z Żabiałowiczem i Huszczą w wyścigach otwierających drugą i czwartą serię zawodów.

Właśnie lider Apatora Toruń i zielonogórzanin jak burza radzili sobie na tarnowskim obiekcie. W bezpośrednim pojedynku spotkali się w trzeciej kolejce wyścigów, a mianowicie w biegu numer dwanaście. Najbliżej krawężnika stał Żabiałowicz, przy samej bandzie startujący z numerem 7 Andrzej Huszcza. Stawkę uzupełniali Piotr Pyszny i Roman Jankowski. Zarówno Jankowski, jak i wspominana wyżej dwójka zawodników mieli na swoim koncie komplet 6 punktów po dwóch seriach. Dziewiąty bieg wygrał Janusz Stachyra i pewne było, że to on stanowił będzie czołówkę przed dwiema ostatnimi kolejkami startów.

Od dwunastego biegu rozpoczęły się problemy utytułowanego Romana Jankowskiego. W biegu tym przyjechał do linii mety na ostatniej pozycji. Jako że Żabiałowicz zwyciężył, a Huszcza był drugi, popularny Jankes stracił dystans do Żabiałowicza, Huszczy i Stachyry. Rozpoczęła się nerwówka, która doprowadziła do kolejnych strat cennych punktów, czego wynikiem było zaledwie 9 punktów lidera Unii Leszno i 6 lokata po dwudziestu wyścigach.

Andrzej Huszcza nie przegrał już później w żadnym wyścigu, podobnie Wojciech Żabiałowicz i to oni zajęli dwie pierwsze lokaty historycznej - pierwszej edycji Indywidualnego Pucharu Polski. Warto zauważyć, iż stawka była wyrównana, a w środkowej części klasyfikacji panował duży ścisk.

Klasyfikacja IPP 1986
1. Wojciech Żabiałowicz (Apator Toruń) 15 (3,3,3,3,3)
2. Andrzej Huszcza (Falubaz Zielona Góra) 14 (3,3,2,3,3)
3. Janusz Stachyra (Stal Rzeszów) 13 (3,2,3,2,3)
4. Wojciech Załuski (Kolejarz Opole) 10
5. Jerzy Rembas (Stal Gorzów) 10
6. Roman Jankowski (Unia Leszno) 9
7. Jerzy Kochman (Śląsk Świętochłowice) 9
8. Janusz Łukasik (Motor Lublin) 7
9. Bolesław Proch (Polonia Bydgoszcz) 7
10. Leon Kujawski (Start Gniezno) 7
11. Piotr Pyszny (ROW Rybnik) 6
12. Mirosław Berliński (Wybrzeże Gdańsk) 6
13. Jacek Brucheiser (Ostrovia Ostrów ) 2
14. Marian Wardzała (Unia Tarnów) 2
15. Bernard Jąder (Unia Tarnów) 2
16. Marek Cieślak (Włókniarz Częstochowa) 1

R1. Henryk Jasek (Unia Tarnów) NS
R2. Sławomir Tronina (Unia Tarnów) NS

IPP po raz drugi

W drugiej edycji z największych liderów zabrakło Wojciecha Załuskiego, którego zastąpił inny reprezentant Kolejarza Opole - Roland Wieczorek. Do ciekawostek zaliczyć można na pewno fakt, iż zawodnikiem, który uzbierał w poprzednim sezonie najwięcej punktów wraz z bonusami z żużlowców Polonii Bydgoszcz był Ryszard Dołomisiewicz (184 punkty i 10 bonusów), ale jeśli chodzi o średnią biegową nieznacznie uległ Bolesławowi Prochowi i Markowi Ziarnikowi. Proch już w przyszłym roku wyjedzie do Niemiec i tam się osiedli, tymczasem jeszcze teraz stanowić będzie o sile bydgoskiej Polonii.

Zajmijmy się rywalizacją na torze Startu Gniezno, która rozstrzygnęła się 20 czerwca 1987 roku. Niespodzianką była świetna dyspozycja częstochowskiego Lwa - Józefa Kafla, który po pięciu wyścigach miał na swoim koncie 10 punktów i uplasował się tuż za podium. W zdobyciu większej ilości punktów przeszkodził mu defekt w dwunastym biegu, gdy za rywali miał Krzysztofa Zarzeckiego, Marka Kępę i Wojciecha Żabiałowicza. Ten ostatni po raz drugi z rzędu triumfował w Indywidualnym Pucharze Polski i po raz drugi uczynił to z kompletem punktów. Pokonał wspomnianego już wyżej Ryszarda Dołomisiewicza, który stracił tylko jeden punkt - właśnie na rzecz rywala zza miedzy.

Klasyfikacja finału IPP 1987
1. Wojciech Żabiałowicz (Apator Toruń) 15 (33333)
2. Ryszard Dołomisiewicz (Polonia Bydgoszcz) 14 (33323)
3. Roman Jankowski (Unia Leszno) 13 (22333)
4. Józef Kafel (Włókniarz Częstochowa) 10
5. Janusz Stachyra (Stal Rzeszów) 10
6. Marek Kępa (Motor Lublin) 8
7. Roland Wieczorek (Kolejarz Opole) 7
8. Leon Kujawski (Start Gniezno) 7
9. Andrzej Huszcza (Falubaz Zielona Góra) 7
10. Bogusław Nowak (Unia Tarnów) 7
11. Krzysztof Zarzecki (Śląsk Świętochłowice) 7
12. Mirosław Berliński (Wybrzeże Gdańsk) 5
13. Jerzy Rembas (Stal Gorzów) 4
14. Bronisław Klimowicz (ROW Rybnik) 3
15. Jacek Brucheiser (Ostrovia Ostrów) 2
16. Krzystzof Kwiatkowski (GKM Grudziądz) 0

R1. Henryk Piekarski (Sparta Wrocław) NS
R2. Krzysztof Wankowski (Start Gniezno) NS
R3. Jacek Gomólski (Start Gniezno) NS

Bartłomiej Jejda

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×