Marma wraca do Rzeszowa?

Jeszcze do niedawna wydawało się, że nastaną ciężkie czasy dla czarnego sportu w Rzeszowie. Jednak dzięki działaniu prezydenta miasta być może Marma wróci do finansowania miejscowej drużyny

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Przypomnijmy, że po przegranym meczu barażowym z Lotosem Gdańsk prezes Marmy Polskie Folie postanowiła wycofać się ze sponsorowania Stali. Wówczas wydawało się, że w przyszłym sezonie Żurawie powalczą jedynie o utrzymanie w I lidze. Budżet zbudowany zaledwie za 2 miliony złotych oraz sprowadzeni wychowankowie mieli spowodować, że Stal przetrwa trudny okres. Tymczasem...

Jak donosi Gazeta Wyborcza, dzięki działaniu prezydenta miasta Tadeusza Ferenca, być może Marma wróci do Rzeszowa. Warunkiem jest budowa nowego obiektu do 2010 roku. - Jesteśmy w fazie negocjacji, nie chcemy, żeby żużel w Rzeszowie wyglądał tak, jak przed naszym przyjściem do sekcji. Łatwo coś zniszczyć, ale później odbudować jest bardzo ciężko. A po odejściu naszej firmy widzimy, jak trudno znaleźć innego sponsora strategicznego. Dlatego chcemy pomóc, albo jako sponsor strategiczny, albo jako jeden z mniejszych darczyńców - potwierdził Mariusz Półtorak, właściciel firmy.

- Oczywiście, do tego czasu stadion powstanie. W przyszłym roku rozpoczynamy budowę trybuny od strony Wisłoka. W kolejnych etapach będziemy dobudowywać kolejne segmenty stadionu i trybun - mówi dalej Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.

Problemem w przyszłym roku może być jednak zbyt wąska kadra zawodnicza, aby Stal mogła bić się o wysokie cele w I lidze. Wszak negocjacje zarząd prowadził już po rezygnacji Marmy. Mariusz Półtorak jest jednak zdania, że każdemu może przydarzyć się dobry sezon, tak jak to było wcześniej z Australijczykiem Davey Wattem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×