Ulica Pera Jonssona w Toruniu!

pochodzić jeszcze trochę po świecie, trochę przeżyć, żeby zrozumieć pewne sprawy. Ludzie lepiej ćwiczcie mięśnie bo na głowę jest już za późno. Pozdro dla normalnych.

Pera przy przyjeżdzie do miasta..nie byłoby wydatkiem nie do przeskoczenia przez budżet miasta. Zgodzę się z opiniami wielu piszącyćh o braku pamięci wielu toruńskich żużlowców,którzy stracili życie na torze,a nie mają własnej ulicy.Choć nie do końca.. Popieram inicjatywe powstania żużlowej alei gwiazd,choć w ten sposob możnaby oddać należny hołd ,tym którzy przed laty stracili to co najważniejsze i sławili imie tego miasta w świecie. A co do Pera... Jeśli ktoś interesuje się tematem ten doskonale wie iż Per nawet po przykrej kontuzji nigdy nie zerwał kontaktów z kibicami..nie zapomniał o nas ,tak jak my nie zapomnieliśmy o nim.. Nawet schorowany w miare rozsądku i swoich zdrowotnych możliwości chętnie przyjeżdżał i przyjażdża do nas..nie odmawia nigdy,mimo choroby,kalectwa. Takiego go pamiętam gdy jeżdził w barwach klubu z naszego miasta. Jeżdżący zawsze fer,pomagający innym kolegą z drużyny...Nie zapomne jak po kilku dniach po upadku nie miał żalu do nikogo,wiedział jakie jest ryzyko. Tyle że niektórzy w tamtym dniu jeżdzili "zbyt ryzykownie.." Pamiętam jak dziś..po meczu zmęczony i śpieszący na kolejne spotkanie w dniu następnym,biegł do Busa...nigdy nie odmówił autografu czy wspólnego zdjęcia...nawet małym dzieciom. Uśmiechał się i wygrzebywał z busa to co miał naklejki,czpeczki i rozdawał..chciał dać z siebie możliwie wszystko co mógł... Pokazal czym dla niego jest klub/min.sławny skok przez płot przed jednym wyjazdowym spotkaniem/i nadal udowadnia że zwykły kibic nie jest tylko osobą która łoży,za bilet na utrzymanie zawodnika,za jego utrzymanie.. Kibic jest przyjacielem i kolegą na dobre i złe. Skąd to wiem? Wiele razy to wyrażał nierzadko przy wspólnych spotkaniach..ukradkiem ocierał łze w oku..

medal wywalczony przez Kamila Wardenckiego w karate tradycyjnym na Mistrzostwach Europy we Włoszech, złoty medal dla trójki zawodników AZS UMK Energia - Jakuba Jabłońskiego, Piotra Juszczaka i Pawła Lipowskiego w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Wioślarstwie w Czechach. " oni tylko w tym sezonie zrobili więcej dla torunia niz jonsson przez 4 lata a czy maja juz swoją ulice? sory , trzeba uhonorować sportowców ale ul. jonssona? co on takiego zrobił dla miasta? jezeli uwazacie ze jednak zasłuzył na jakieś wyróznienie to dajcie mu dozywotni karnet na mecze unibaksu. jest tyle wspanialych sportowców z torunia o nich zadbajcie.

jedna różnica miedzy Szwedem a tragicznie zmarłymi. Wiecie jaka?? Tak, tak Per żyje a reszta już nie. Wg mnie lepiej honorować kogoś za życia, a dla zmarłych powinna być stworzona aleja Gwiazd toruńskiego speedway, bo nie było by problemu z zapełnieniem jej. Ja chciałbym zobaczyć twarz Pera gdy zobaczy, jak uhonorowali go kibicie, w większości 20-30 letni, dla których Per był gwiazdą, liderem, ulubionym żużlowcem. Nie dziwcie się, że młodzi kibice chcą uhonorować kogoś, kogo podziwiali, a nie kogoś o kim tylko czytali, słyszeli z opowieści dziadka lub taty. Mimo, że są wielce zasłużenia dla Stali, czy Apatora.

pomysł.

reakcja łańcuchowa na którą załapuje się Per.Razem lądują na bandzie a motor Pera spada mu na plecy.Zobacz na You tube.Takie rzeczy w żużlu były i będą Żal nam Pera ale tego nie zmienimy.Dobrze że został uhonorowany.Dobrze by było gdyby kluby zrobiły coś na styl alei gwiazd a tym co zginęli za klub tablice pamiątkowe taki kącik pamięci.I jeszcze jedno zobacz jaki jest napis na starym stadionie a jaki na nowym.Pisze się ROSE a nie ROSEGO