Mistrzostwa świata w Falun przeszły do historii
Kibice sportów zimowych nie mieli powodów do narzekania. Przez 12 dni w Falun śledzili 21 konkurencji, podczas których nie brakowało emocji.
Dominika Pawlik
Sportowcy w Falun rywalizowali w narciarstwie biegowym, kombinacji norweskiej i skokach narciarskich. Najwięcej powodów do radości w trakcie mistrzostw mieli Norwegowie i Niemcy, którzy zdobyli większość medali, deklasując pozostałe kraje swoim dorobkiem.
Norweżka okazała się jedną z gwiazd mistrzostw
W kombinacji norweskiej dzielili i rządzili Niemcy i Francuzi. Świetnie dysponowany był Johannes Rydzek, który w każdej konkurencji wywalczył krążek. Złoto na dużej skoczni zdobył Austriak Bernhard Gruber, a w sprintach drużynowych najlepsza okazała się drużyna Trójkolorowych.
Medale w skokach narciarskich podzielili między siebie Norwegowie oraz Niemcy, a ze swoich rezultatów szczególnie zadowoleni mogą być Rune Velta i Severin Freund, a także Carina Vogt.
- To były niezapomniane i znakomicie zorganizowane mistrzostwa świata. Począwszy od ceremonii otwarcia aż do biegu na 50 kilometrów, wszystko było na najwyższym poziomie - powiedziała Sarah Lewis, sekretarz generalny FIS.
MŚ w Falun w liczbach:
- 281 600 kibiców podczas zawodów,
- 70 000 odwiedzających ceremonie medalowe i inne wydarzenia (wyłączając zawody),
- 1 250 akredytowanych dziennikarzy,
- 1 600 wolontariuszy,
- 58 państw uczestniczących,
- 701 sportowców.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)