Aleksander Wierietielny dla SportoweFakty.pl: Będzie oficjalny protest

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Justyna Kowalczyk jako trzecia przekroczyła linię mety niedzielnego sprintu w Davos, jednak kilka minut później została zdyskwalifikowana przez jury zawodów. Działacze uznali, że Polka nieprzepisowo zabiegła drogę Amerykance Kikkan Randall i karnie przesunęli ją na szóste miejsce. Taką decyzją oburzony jest trener Kowalczyk, Aleksander Wierietielny.

Decyzja jury zapadła błyskawicznie - nie skończył się jeszcze nawet finał mężczyzn, gdy już wiadomo było, że działacze znaleźli winę Polki. Do całego zdarzenia doszło na ostatniej prostej decydującego biegu pań, gdy Justyna Kowalczyk, biegnąca dotąd środkiem trasy, zablokowała drogę Kikkan Randall próbującej ją wyprzedzić po prawej stronie. Jury uznało, że manewr był nieprzepisowy, gdyż utrudnił bieg Amerykance.

- To jest zła decyzja - mówi Aleksander Wierietielny. - Absolutnie nie mają racji. Mało tego, że nie mają dowodów, że Justyna zawiniła, dlatego że niewiele jest kamer z przodu ustawionych, które powinny tam być, ale w dodatku przepisy FIS-owskie są takie, że to my musimy teraz udowodnić, że Justyna jest niewinna, a nie, że oni muszą udowodnić, iż jest winna. To my musimy teraz zanieść filmy, które pokazują, że nie zrobiła wykroczenia, natomiast oni nie mają filmu, gdzie by było widać, że ona to wykroczenie jednak popełniła. Gdy tak im się zachciało całą sytuację interpretować to zapytaliśmy ich czy my startujemy w mistrzostwach świata czy nie, bo zanosi się na to, że w ten sposób będą walczyć z Justyną i cały czas czegoś takiego na nią szukali..

W tej sytuacji Wierietielny i Kowalczyk nie zamierzają rezygnować z udowodnienia swoich racji. Z uwagi na protesty na ostateczny finał sprawy trzeba jeszcze zaczekać. - Justyna i ja natychmiast zgłosiliśmy protest, a będzie także oficjalny protest w Polskim Związku Narciarskim. W ciągu siedemdziesięciu dwóch godzin nasz Związek ma zgłosić go do FIS z dowodami, z filmami, że Justyna Kowalczyk jest niewinna - powiedział Wierietielny.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)