Jak to było w Korei? - podsumowanie MŚ w biathlonie

Przez dziewięć dni światowa czołówka walczyła o medale czterdziestych trzecich Mistrzostw Świata w biathlonie, które rozegrały się w Pyeongchang. W czasie zawodów, a także poza koreańskimi trasami nie zabrakło emocji nie tylko czysto sportowych. Jak się okazało te Mistrzostwa Świata należały do jednego aktora.

Adrian Duda
Adrian Duda

Król Ole

Czterdzieste Mistrzostwa Świata w biathlonie należały wyłącznie do niego, zdobył cztery złote medale i potwierdził, że jest najlepszym biathlonistą wszech czasów. O kim mowa? Oczywiście o Ole Einarze Bjoerndalenie, który zdominował koreańskie trasy. Od wielu sezonów nie ma siły na Norwega i tak samo było w Pyeongchang. 35-letni multimedalista Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich słabiej spisał się jedynie w biegu masowym, gdzie uplasował się tuz za podium, na czwartej pozycji. Ale hegemonia Bjoerndalena trwa, a teraz, gdy jest w wyśmienitej dyspozycji będzie głównym faworytem do zdobycia swojej szóstej kryształowej kuli.

Generalnie dla Norwegii to były bardzo udane Mistrzostwa Świata. Zdobywając osiem krążków znaleźli się na czele klasyfikacji medalowej. Lepiej zaprezentowali się panowie, bowiem wśród kobiet został wywalczony tylko brązowy medal w biegu indywidualnym na 15 km zdobyty przez Tore Berger. Prawdziwą dominację Norwegów można było odczuć już w inauguracyjnej konkurencji sprinterskiej mężczyzn, gdzie na pierwszych czterech pozycjach uplasowali się Bjoerndalen, Lars Berger, Halvard Hanewold i Aleksander Os. Nic więc dziwnego, że w sztafecie zdobyli złoty medal mimo zaliczonych dwóch karnych rund. Jednak oprócz licznych sukcesów można doszukać się pewnej niejasności w norweskiej reprezentacji. Emil Hegle Svendsen przyjechał do Korei jako lider Pucharu Świata i był w gronie faworytów do zdobyczy medalowej, a wystąpił jedynie w sztafecie 4 x 7.5 km i biegu masowym. Wciąż nie znana jest przyczyna absencji obiecującego Norwega.

Miało być osiem i jest, ale...

Reprezentacja niemiecka, która od lat liczy się najbardziej w światowym biathlonie może się chwalić ośmioma medalami przywiezionymi z Pyeongchang. Przed Mistrzostwami Świata Niemcy celowali właśnie w taką ilość krążków i jak widać sprostali oczekiwaniom wymagających fanów, ale jak się okazuje zawiodła ekipa płci męskiej. W biegu sprinterskim oraz pościgowym nawet nie zbliżyli się do czołówki. Dopiero słabe wyniki Niemców poprawił Christoph Stephan, który w biegu indywidualnym na 20 km zajął drugie miejsce. Do dorobku medalowego Niemcy doliczą również dwa brązowe medale zdobyte w sztafecie 4 x 7.5 km oraz mieszanej.

O wiele lepiej od panów zaprezentowały się Niemki. Wspaniałą formę złapała Kati Wilhelm, która może się poszczycić dwoma złotymi i srebrnymi medalami. 33-letnia biathlonistka fatalnie pobiegła w biegu ze startu wspólnego, gdzie uplasowała się na ostatniej, trzydziestej pozycji. Usprawiedliwia ją fakt, że upadła podczas pierwszej rundy biegowej, ale jak wytłumaczyć siedem pudeł na strzelnicy? Mająca rodzinne korzenie w Korei Simone Hauswald wywalczyła indywidualnie srebrny i w sztafecie brązowy medal. Te zdobycze dla 29-letniej Niemki są szczególnie ważne, bo zdobyte na ziemi skąd pochodzi jej matka. Niestety zawiodła młoda Magdalena Neuner. Bardzo szybko biegnąca zawodniczka zainkasowała jedynie srebrny medal zdobyty wspólnie z koleżankami z drużyny w sztafecie 4 x 6 km.

Kto zaskoczył?

Jak to zawsze bywa na Mistrzostwach Świata bywali biathloniści, którzy sprawiali nie małe niespodzianki. Olga Zaitseva, utytułowana zawodniczka sprzed kilku lat, ostatnio nie odnosiła znacznych sukcesów, ale w Pyeongchang dała o sobie znać. Rosjanka wygrała bieg masowy, była trzecia w sprincie i biegu pościgowym, a w sztafecie dołożyła swoja cegiełkę do złotego krążka. Prawdziwym zaskoczeniem było trzecie miejsce Jakova Faka w konkurencji indywidualnej na 20 km. Mało brakowało, a młody biathlonista zdobyłby złoto, ale zaliczył karną rundę podczas ostatniego pobytu na strzelnicy. Brązowy medal dla Chorwacji jest pierwszym w historii tego kraju na arenie biathlonowej.

Nikt również nie stawiał na niespełna 20-letniego Dominika Landertingera. Zawodnik reprezentujący barwy Austrii wygrał bieg masowy. Dla Landertingera jest to drugi sezon w Pucharze Świata i pierwsze zwycięstwo. Srebrny medal w biegu indywidualnym kobiet Teij Gregorin był niespodziewanym triumfem reprezentantki Słowenii. Dla słoweńskiej zawodniczki jest to życiowy wynik i pierwsze podium w karierze. W sobotnich zawodach ze startu wspólnego kobiet drugą lokatę zajęła Rosjanka mająca obywatelstwo Słowacji - Anastazja Kuźmina. Do tej pory 24-letnia biathlonistka odnosiła sukcesy na arenie juniorów.

Trzy strzały - trzy medale

Biathlonowi fani w Polsce liczyli jak nigdy na medal Tomasza Sikory, lecz nie udało się, bowiem 36-letni biathlonista najwyżej został sklasyfikowany na czwartej pozycji. Można powiedzieć, że Polak przegrał te Mistrzostwa Świata na strzelnicy, bo wystarczyło strzelić trzy razy celnie i Polak cieszyłby się z medalu w biegu pościgowym, indywidualnym oraz masowym. Teraz pozostaje gdybanie, ale to były dla Tomasza Sikory ostatnie MŚ w karierze. W tym sezonie nasze wymagania mocno wzrosły, bo nasz reprezentant walczył o najlepsze lokaty, dlatego może się obecnie cieszyć żółtą koszulką lidera Pucharu Świata, a mimo tego miejsca szesnaste, czwarte, dziewiąte i szóste są niezłymi rezultatami.

Polacy bez błysku

W cieniu Bjoerndalena czy Wilhelm w Korei na trasach zmagali się również zawodnicy reprezentujący biało-czerwone barwy. Niestety wyniki są słabe, a nawet gorsze od zeszłorocznych Mistrzostw Świata z Oestersund. Wśród panów nie uwzględniając Sikory najwyższe miejsce to dopiero sześćdziesiąte szóste Krzysztofa Pływaczyka w biegu indywidualnym. Natomiast wyniki Sebastiana Witka i Adama Kwaka są jeszcze gorsze. W sztafecie Polacy zajęli trzynaste miejsce, ale gdyby nie wspaniały występ Sikory to moglibyśmy zostać sklasyfikowani na ostatniej - dwudziestej szóstej pozycji, a przecież na następnych Mistrzostwach Świata w 2011 roku Tomasza Sikory już nie będzie, bowiem zakończy karierę.

Wyniki Polek można podzielić na: dobre rezultaty Weroniki Nowakowskiej, poprawne Agnieszki Grzybek i bardzo złe Magdaleny Gwizdoń. Powoli specjalnością naszych pań stają się sztafety. W Pyeongchang szóste, niezłe miejsce naszych biathlonistek napawa optymizmem. Nowakowska w każdej indywidualnej konkurencji w jakiej wystąpiła zajmowała miejsca w punktowanej, czołowej czterdziestce. Najlepiej spisała się w biegu pościgowym, gdzie uplasowała się na szesnastej lokacie. W sztafecie mieszanej nasz zespół zajął ósme miejsce, co uważane jest za niezły rezultat. W czteroosobowej kadrze nie biegła będąca w fatalnej formie Gwizdoń.

Organizatorzy na minus

Impreza, która odbyła się w Korei była wielkim sprawdzianem dla kontynentu azjatyckiego, bowiem po raz pierwszy Mistrzostwa Świata w biathlonie rozegrane zostały właśnie na tej ziemi. I trzeba przyznać, że organizatorzy oblali ten test. Z dnia na dzień pogoda zmieniała się o sto osiemdziesiąt stopni - zmieniający kierunek wiatr, pojawiający się deszcz, który spowodował brak rozpoczęcia Mistrzostw, niestała temperatura, a w konsekwencji trudny do przemierzania tras śnieg. Podczas wszystkich jedenastu konkurencji biathloniści upadali na jednym i tym samym zjeździe, co można zaliczyć do złego przygotowania tras. Prawdziwy skandal miał miejsce po biegu pościgowym mężczyzn, gdzie po zakończeniu walki okazało się, że kilkunastu zawodników źle pobiegło. W wyniku czego tym osobom dodano do czasu karną minutę. W takiej sytuacji między innymi Bjoerndalen stracił złoty medal, ale Norwegowie z poparciem innych ekip zaprotestowało i klasyfikacja nie uległa zmianie.

Sami zawodnicy nie przekonali się do atmosfery panującej na Dalekim Wchodzie i mocno krytykowali, natomiast Tomasz Sikora doczepił się nawet do koreańskiej kuchni. Jednak Bjoerndalen uważa, że organizatorzy mieli prawo do błędów, gdyż to ich pierwsza impreza tego typu. Można się zgodzić z trzykrotnym złotym medalista z Pyeongchang, lecz związek IBU powinien dać więcej możliwości rozgrywania tam zawodów, a takowych nie było za wiele, bowiem jedynie rok temu odbyła się tam rywalizacja o punkty Pucharu Świata. A warto wiedzieć, że Mistrzostwa Świata z zeszłych lat odbywały się w renomowanych biathlonowych centrach tj. Oestersund, Anterselva, Hochfilzen. Miejmy nadzieję, że to ostatnia pomyłka nie tylko miejscowych organizatorów, ale także IBU.

Medaliści MŚ

Sprint kobiet na 7.5 km:

M Zawodnik Kraj
1 Kati Wilhelm Niemcy
2 Simone Hauswald Niemcy
3 Olga Zaitseva Rosja
35 Weronika Nowakowska Polska
40 Agnieszka Grzybek Polska
57 Krystyna Pałka Polska
76 Magdalena Gwizdoń Polska

Sprint mężczyzn na 10 km:

M Zawodnik Kraj
1 Ole Einar Bjoerndalen Norwegia
2 Lars Berger Norwegia
3 Halvard Hanewold Norwegia
16 Tomasz Sikora Polska
68 Krzysztof Pływaczyk Polska
90 Adam Kwak Polska
91 Sebastian Witek Polska

Pościgowy kobiet na 10 km:

M Zawodnik Kraj
1 Helena Jonsson Szwecja
2 Kati Wilhelm Niemcy
3 Olga Zaitseva Rosja
16 Weronika Nowakowska Polska
33 Agnieszka Grzybek Polska
45 Krystyna Pałka Polska

Pościgowy mężczyzn na 12.5 km:

M Zawodnik Kraj
1 Ole Einar Bjoerndalen Norwegia
2 Maksym Czudow Rosja
3 Aleksander Os Norwegia
4 Tomasz Sikora Polska

Indywidualny mężczyzn na 20 km:

M Zawodnik Kraj
1 Ole Einar Bjoerndalen Norwegia
2 Christoph Stephan Niemcy
3 Jakof Fak Chorwacja
9 Tomasz Sikora Polska
66 Krzysztof Pływaczyk Polska
83 Sebastian Witek Polska
109 Adam Kwak Polska

Indywidualny kobiet na 15 km:

M Zawodnik Kraj
1 Kati Wilhelm Niemcy
2 Teja Gregorin Słowenia
3 Tora Berger Norwegia
20 Agnieszka Grzybek Polska
36 Weronika Nowakowska Polska
37 Paulina Bobak Polska
40 Magdalena Gwizdoń Polska

Sztafeta mieszana 2 x 6 km + 2 x 7.5 km:

M Kraj
1 Francja
2 Szecja
3 Niemcy
8 Polska

Masowy mężczyzn na 15 km:

M Zawodnik Kraj
1 Domink Landertinger Austria
2 Christoph Sumann Austria
3 Iwan Czerezow Rosja
6 Tomasz Sikora Polska

Sztafeta kobiet 4 x 6 km:

M Kraj
1 Rosja
2 Niemcy
3 Francja
6 Polska

Masowy kobiet na 12.5 km:

M Zawodnik Kraj
1 Olga Zaitseva Rosja
2 Anastazja Kuźmina Słowacja
3 Helena Jonsson Szwecja

Sztafeta mężczyzn 4 x 7.5 km:

M Kraj
1 Norwegia
2 Austria
3 Niemcy
13 Polska

Tabela medalowa biathlonowych MŚ - Pyeongchang 2009:

M Kraj Złote Srebrne Brązowe Razem
1 Norwegia 4 1 3 8
2 Niemcy 2 4 2 8
3 Rosja 2 1 3 6
4 Austria 1 2 0 3
5 Szwecja 1 1 1 3
6 Francja 1 0 1 2
7 Słowenia 0 1 0 1
7 Słowacja 0 1 0 1
9 Chorwacja 0 0 1 1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×