Stan Wawrinka: Jestem zaskoczony tak dużą liczbą wycofań

Stan Wawrinka tracił do Alberta Ramosa dystans przełamania w każdym secie, ale ostatecznie udało mu się rozstrzygnąć spotkanie w trzech partiach. Szwajcar był zadowolony ze swojego występu.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
Stan Wawrinka jako pierwszy tracił serwis w każdym z trzech rozegranych setów, jednak za każdym razem odrabiał straty i zapisywał partię na swoich koncie. Ostatecznie Szwajcar pokonał Alberta Ramosa 7:5, 6:4, 7:6(6) i awansował do II rundy US Open.
- W trakcie spotkania miałem wiele wzlotów i upadków, ale uważam, że dobrze się zaprezentowałem. - powiedział Wawrinka. -  Pierwsze rundy nigdy nie są łatwe, ale musisz przejść przez te spotkania. Cieszę się, że zamknąłem pojedynek w trzech setach. Czuję się dobrze pod względem fizycznym i jestem gotowy na kolejne wyzwania. - Grałem dość późno, więc nie było aż tak gorąco, ale raczej wilgotno. Może miałem nieco szczęścia, ponieważ w ciągu dnia świeciło słońce.

W pierwszych dwóch dniach nowojorskiej imprezy bardzo duża liczba zawodników nie ukończyła spotkań. Pojedynki poddali m.in. Gael Monfils, Thanasi Kokkinakis, Ernests Gulbis, Ołeksandr Dołgopołow, Marina Eraković czy Witalia Diaczenko. Szwajcar uważa, że główną przyczyną kreczów może być wysoka temperatura.

- Oczywiście, że jestem zaskoczony tak dużą liczną wycofań. Wydaje mi się, że przyczyną może być temperatura i wilgotność. Niektórzy tenisiści byli wcześniej kontuzjowani. Jest naprawdę gorąco i musisz być na to przygotowanym - dodał Wawrinka, który w II rundzie US Open spotka się z Hyeonem Chungiem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×