Garbine Muguruza rozstała się z trenerem

trenera...oczywiście narzuca się analogia do Simony,Gieni czy nawet Any,choć może przykład Serbki to trochę inna sytuacja.Można dywagować czy rozstanie z trenerem było podyktowane tylko i wyłącznie słabymi ostatnio występami,czy może było coś jeszcze o czym raczej się nie dowiemy.....mam jednak wrażenie,że te decyzje personalne Gieni,Garbisi czy Simony są po prostu impulsywne,brakuje chyba dziewczynom cierpliwości;)Choć Simona inaczej uzasadnia zmiany trenerów;)W każdym razie Kanadyjka i Hiszpanka po swoich największych sukcesach(finały Wimbledonu)chyba zbyt szybko uwierzyły,że będą wygrywać turnieje WS,a dobra forma będzie trwała przez cały sezon.Wystarczy tylko przeczytać kilka wypowiedzi owych pań,zwłaszcza Gieni;) Oczywiście zarówno Bouchard jak i Muguruza mają na pewno papiery na wygranie turnieju WS i wielce prawdopodobne jest,że im się to uda(większe szanse daję Pinokio)ale jeśli po każdym spadku formy będą zmieniać trenera to może to trochę potrwać;)

czegoś lepszego nie zawsze się sprawdza. Oby dobrze wybrała i po kilku miesiącach nie szukała znowu jak Gienia -_^