Wimbledon: Efektowny triumf Martiny Hingis i Leandera Paesa w grze mieszanej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Martina Hingis i Leander Paes zostali triumfatorami gry mieszanej Wimbledonu. W finale Szwajcarka i Hindus pokonali Timeę Babos i Alexandra Peyę.

Martina Hingis w tegorocznym Wimbledonie zdobyła dwa tytuły, oba wspólnie z reprezentantami Indii. W grze podwójnej jej partnerką była Sania Mirza. W sobotę po pasjonującym widowisku pokonały Jekaterinę Makarową i Jelenę Wiesninę, wracając z 2:5 w III secie. W mikście wspólnie z Leanderem Paesem nie stracili nawet seta. Po drodze wyeliminowali m.in. Marcina Matkowskiego i Wiesninę. W finale Hindus i Szwajcarka rozbili 6:1, 6:1 Alexandra Peyę i Tímeę Babos. [ad=rectangle] W drugim gemie I seta Peya prowadził 40-15 i utrzymał podanie, ale po odparciu break pointa. W czwartym gemie Babos znalazła się w poważnych tarapatach. Przegrywała 0-40, po tym jak Hingis popisała się skutecznym smeczem. Pierwszego break pointa odparł Peya pewnym wolejem, ale przy drugim Węgierka wyrzuciła forhend. Na 5:1 podwyższyła Szwajcarka pięknym wolejem. W siódmym gemie Peya obronił pierwszego setbola świetnym returnem. Dobry serwis Hingis i wieńczący akcję wolej Paesa zakończyły seta.

W gemie otwarcia II seta Peya oddał podanie podwójnym błędem. W trzecim gemie serwis straciła Babos, do tego na sucho. Na koniec przestrzeliła forhend. Po prostym błędzie przy siatce Austriaka, Hingis i Paes uzyskali trzy piłki meczowe przy 5:1. Wykorzystali drugą z nich. Tytuł przypieczętował Hindus nadzwyczajnym returnem.

W trwającym 40 minut spotkaniu Peya i Babos popełnili cztery podwójne błędy oraz zdobyli tylko trzy z 17 punktów przy swoim drugim podaniu. Paes i Hingis we własnych gemach serwisowych zgarnęli 28 z 32 punktów. Nie bronili żadnego break pointa, a sami wykorzystali pięć z dziewięciu szans na przełamanie rywali. W całym meczu rozegranych zostało 75 punktów, 55 padło łupem Hindusa i Szwajcarki.

Peya wystąpił w swoim drugim wielkoszlemowym finale. W 2013 roku wspólnie z Bruno Soaresem dotarł do meczu o tytuł w US Open. Austriak i Brazylijczyk przegrali wówczas z Paesem i Radkiem Stepankiem. Babos również po raz drugi doszła do finału imprezy tej rangi. W ubiegłym sezonie, również w Wimbledonie, grała w deblu w parze z Kristiną Mladenović. Triumf Węgierce i Francuzce uniemożliwiły Sara Errani i Roberta Vinci.

Hingis wywalczyła swój 18. wielkoszlemowy tytuł, piąty w Wimbledonie (1997 w singlu oraz 1996, 1998 i 2015 w deblu). W swoim dorobku ma teraz trzy triumfy w grze mieszanej, po dwóch w Australian Open (2006, 2015). W tym roku w Melbourne również zwyciężyła w parze z Paesem. W niedzielę Hindus wystąpił w swoim 33. wielkoszlemowym finale i zdobył 17. tytuł, dziewiąty w grze mieszanej. To jego czwarty triumf w mikście w All England Club. Wcześniej zwyciężył tutaj w 1999 (z Lisą Raymond), 2003 (z Martiną Navratilovą) oraz w 2010 roku (z Carą Black). Bilans wszystkich wielkoszlemowych finałów Hingis to teraz 18-10, w tym 3-0 w mikście. Swój pierwszy tytuł w tej specjalności wywalczyła w 2006 roku w Australian Open, a jej partnerem był inny Hindus, Mahesh Bhupathi.   Wimbledon, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w mikście 368 tys. funtów niedziela, 12 lipca

finał gry mieszanej:

Leander Paes (Indie, 7) / Martina Hingis (Szwajcaria, 7) - Alexander Peya (Austria, 5) / Tímea Babos (Węgry, 5) 6:1, 6:1

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
stanzuk
12.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zacytuję tylko jednego z najlepszych polskich dziennikarzy sportowych, Andrzeja Kostyrę. " Podniecanie się deblami czy mikstami, to nie wiele większe emocje niż oglądanie telewizyjnych relacji, Czytaj całość
avatar
klossh92
12.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie brawa dla Martiny!  
avatar
Minak
12.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Genialna tenisistka!  
Michał W.
12.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Martina Hingis jest po prostu niesamowita! :)) Nie zadowoliła się zwycięstwem w deblu, triumfując także w mikście została 'królową polowania' w Wimbledonie 2015 :)) Brawo Martina/Leander!