Agnieszka Radwańska: Zdecydowałam się podnieść rękę w górę, ale to nie była dobra decyzja
Agnieszka Radwańska przegrała z Garbine Muguruzą i musi odłożyć na później marzenia o kolejnym finale wielkoszlemowym. Polka jest zadowolona z dwóch tygodni na trawie.
Kiedy Garbine Muguruza serwowała, aby zakończyć spotkanie, obie rozegrały chyba najbardziej emocjonalny gem w całym meczu. Przy równowadze Hiszpanka posłała piłkę na samą linię, a Radwańska zdecydowała się sprawdzić ślad. Nie miała wówczas racji, a sędzia wywołał przewagę 21-latki urodzonej w Caracas. Po chwili tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego zamknęła mecz pewnym winnerem.
Also was my decision to challenge. I hadn't hit great shot so would have made no difference.Match was not won/lost there #agasaysrelax
— Aga Radwanska (@ARadwanska) July 9, 2015
- Miałam 50 proc. szans przy tej piłce. Zdecydowałam się podnieść rękę w górę, ale to nie była dobra decyzja.
- Jestem zadowolona z przebiegu tych dwóch tygodni na trawie. Cieszy mnie przede wszystkim poziom mojej gry. Wiadomo, że porażka rozczarowuje zwłaszcza, kiedy mecz jest dość wyrównany.
A good @Wimbledon this year. Love you guys - pls keep supporting. Well done @GarbiMuguruza - you played a great match
— Aga Radwanska (@ARadwanska) July 9, 2015
Radwańska nie daje zbyt wielu szans Muguruzie w starciu z Serena Williams, która awansowała do finału po pokonaniu Marii Szarapowej. - Wydaje mi się, że ona nie pokona Sereny w finale. Serena jej na to nie pozwoli w tym turnieju. Życzę jej oczywiście szczęścia, ale to będzie trudne. Jak jej się to uda, to wielki szacunek (śmiech) - dodała.