Stan Wawrinka: Z Novakiem od wielu lat łączą nas bliskie stosunki

Stan Wawrinka bez straty seta awansował do IV rundy Wimbledonu. W poniedziałek triumfator Rolanda Garrosa powalczy o wyrównanie swojego najlepszego osiągnięcia na londyńskich trawnikach.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
Wielu ekspertów zachwyca się jednoręcznym bekhendem Stana Wawrinki, który robił znaczącą różnicę chociażby w finale Rolanda Garrosa przeciwko Novakowi Djokoviciowi. Sam Szwajcar podkreśla, że jest to jedno z jego ulubionych uderzeń.
- Bekhend zawsze był jednym z moich ulubionych uderzeń, zwłaszcza wzdłuż linii - powiedział Wawrinka. - Myślę, że jestem mocny z tej strony, ale różnicę robi przede wszystkim siła, którą potrafię włożyć w to zagranie. Zwykle, jak patrzysz na ludzi, mają potężne forhendy, natomiast bekhend jest nieco wolniejszy. Ja natomiast jestem w stanie zawsze wyprodukować sporo energii na potrzeby tego uderzenia. Umiem zagrać kros oraz mieszać. Może właśnie dlatego ludzie często o tym mówią. Wimbledon to jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym Wawrinka nigdy nie złamał bariery ćwierćfinału. Do najlepszej "ósemki" imprezy udało mu się jednak dojść tylko raz. W poniedziałek rodak Rogera Federera powalczy z Davidem Goffinem.

- Jednym z powodów jest z pewnością mała liczba turniejów na trawie. Potrzebuję trochę czasu, aby przyzwyczaić swój tenis, a sezon na tej nawierzchni jest naprawdę krótki. Jeśli zagrasz słabo w jednych zawodach, nie masz zbyt wielu szans, aby się poprawić. To na pewno jedna z przyczyn. Myślę jednak, że od wielu lat czuję się dobrze na trawie i cały czas mogę grać swój najlepszy tenis. Sezon temu zaprezentowałem się dobrze i awansowałem do ćwierćfinału. Teraz jestem w drugim tygodniu Wimbledonu i czuję się silny na korcie. Mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie w poniedziałek.

Szwajcar przyznał, że łączą go bardzo dobre relacje z liderem rankingu Novakiem Djokoviciem, którego pokonał niedawno w finale Rolanda Garrosa, zdobywając swój drugi tytuł wielkoszlemowy.

- Z Novakiem od wielu lat łączą nas bliskie stosunki. Jest moim dobrym przyjacielem z touru. W sumie trenujemy razem na każdym turnieju i spędzamy trochę czasu. W ostatnich dwóch latach rozegraliśmy kilka wspaniałych pięciosetowych pojedynków w turniejach wielkoszlemowych. Szanuję go nie tylko za to, jakim jest tenisistą, ale również za to, jaką jest osobą. - dodał.

Czy Stan Wawrinka awansuje do ćwierćfinału Wimbledonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×