W tym artykule dowiesz się o:
Dla Łukasza Kubota to jubileuszowy, dziesiąty występ w Wimbledonie w grze podwójnej. Jego najlepszym rezultatem jest ćwierćfinał z 2009 roku, który osiągnął wraz z Oliverem Marachem. Od tamtej pory tylko jeden raz, przed dwoma laty, przebrnął barierę II rundy. W tym sezonie na kortach All England Clubu lubinianinowi towarzyszy doświadczony Maks Mirny - 37-latek z Mińska, który w The Championships występuje nieprzerwanie od 1997 roku, a w sezonie 2003 razem z Maheshem Bhupathim dotarł do finału. [ad=rectangle] W pierwszym swoim meczu w Wimbledonie 2015 Kubot i Mirny trafili na tenisistów, którzy swoją uwagę skupiają na grze singlowej - Francuzów Adriana Mannarino i Lucasa Pouille'a, z którymi nie mieli problemów, pewnie zwyciężając 7:5, 6:4, 6:3.
Polak i Białorusin przez cały mecz mieli kontrolę na placu gry. Ani razu nie dali się przełamać, a w setach pierwszym i drugim zanotowali po jednym breaku. W trzeciej odsłonie natomiast dwukrotnie odebrali podanie przeciwnikom, kończąc mecz po godzinie i 44 minutach.
Prócz czterech przełamań, Kubot i Mirny zapisali na swoim koncie sześć asów, popełnili osiem podwójnych błędów serwisowych, po trafionym pierwszym podaniu zdobyli 50 z 59 rozegranych punktów, musieli bronić tylko jednego break pointa, przy dziesięciu zagraniach kończących popełnili 12 niewymuszonych błędów i łącznie wygrali 106 punktów, o 24 więcej od Francuzów.
W 1/16 finału Kubot i jego białoruski partner zmierzą się z rozstawionymi z numerem szóstym Hiszpanami - Marcelem Granollersem i Markiem Lopezem, którzy na otwarcie wygrali niesamowity maraton (15:13 w piątym secie) z duetem Mateusz Kowalczyk / Igor Zelenay.
#dziejesiewsporcie: Zidane wciąż w formie
Źródło: sport.wp.pl
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w deblu mężczyzn 1,54 mln funtów środa, 1 lipca
I runda gry podwójnej:
Łukasz Kubot (Polska) / Maks Mirny (Białoruś) - Adrian Mannarino (Francja) / Lucas Pouille (Francja) 7:5, 6:4, 6:3
Która para awansuje do 1/8 finału Wimbledonu? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
