WTA Eastbourne: Agnieszka Radwańska rozmontowała Sloane Stephens i zagra w finale
Agnieszka Radwańska pokonała Sloane Stephens i awansowała do finału turnieju WTA Premier rozgrywanego na kortach trawiastych w Eastbourne.
W drugim gemie III seta Stephens odparła dwa break pointy, ale trzeciego Radwańska wykorzystała, zaskakując rywalkę kontrą forhendową po krosie. Po chwili krakowianka od 15-30 zdobyła trzy punkty i prowadziła 3:0. W piątym gemie Polka oddała podanie, psując trudnego woleja. Krakowianka uzyskała przełamanie na 4:2, korzystając z kilku prostych błędów rywalki. Radwańska poszła za ciosem i mecz zakończyła w ósmym gemie. Pierwszą piłkę meczową Stephens obroniła potężnym bekhendem wieńczącym wymianę złożoną z 27 uderzeń. Drugiego meczbola Polka wykorzystała dosyć przypadkowym returnem (wiatr praktycznie zatrzymał piłkę i Amerykanka nie była w stanie jej odegrać).
Dla Radwańskiej i Stephens była to nie tylko walka z rywalką po przeciwnej stronie siatki, ale również z bardzo silnym wiatrem. Lepiej w tym warunkach odnalazła się się Polka, która znacznie mniej psuła w wymianach z głębi kortu oraz wykazywała się sprytem w grze na małe pola. Amerykanka grała efektowne piłki, ale przeplatała je prostymi błędami. Dużo było huku, ale mniej efektów. Radwańskiej zabrakło opanowania i konsekwencji w końcówce II seta, gdy przy 6:5 miała serwis. Zagrała wtedy zbyt pasywnie i Stephens bezlitośnie to wykorzystała. W przekroju całego meczu jednak krakowianka zachowała więcej zimnej krwi, była bardziej cierpliwa w tych wietrznych warunkach. Wykazywała się też większym cwaniactwem. Zaskakiwała rywalkę kombinacyjnymi zagraniami, na które, szczególnie w I i II partii, grająca w jednym tempie Stephens nie potrafiła znaleźć odpowiedzi.
W trwającym godzinę i 58 minut spotkaniu Radwańskiej naliczono 21 kończących uderzeń i 15 niewymuszonych błędów. Stephens naliczono 42 piłki wygrane bezpośrednio i 45 błędów własnych. Polka obroniła 12 z 15 break pointów, a sama przełamała rywalkę siedem razy. Amerykanka popełniła sześć podwójnych błędów i zdobyła tylko 11 z 29 punktów przy swoim drugim podaniu. Polce serwis w ważnych momentach pomagał, za wyjątkiem końcówki II seta. Wprawdzie zaserwowała tylko jednego asa, ale miała sporo podań wygrywających.Radwańska awansowała do 21. singlowego finału w głównym cyklu i w sobotę powalczy o 15. tytuł. Dla Stephens był to szósty półfinał (bilans 0-6). Największy sukces odniosła ona w Australian Open 2013, gdy dopiero w walce o finał uległa Wiktorii Azarence. Wcześniej wyeliminowała Serenę Williams. Radwańska i Stephens spotkały się ze sobą po raz czwarty. Wszystkie wcześniejsze ich konfrontacje miały miejsce na korcie twardym i za każdym razem lepsza była Polka. W piątek odbył się ich trzeci mecz, o którego losach zadecydował III set.
W sobotnim finale (początek o godz. 14:30 czasu polskiego) Radwańska zmierzy się z Belindą Bencić, która w półfinale z Karoliną Woźniacką rozegrała tylko trzy gemy. Dunka skreczowała.
Aegon International Eastbourne, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 731 tys. dolarów
piątek, 26 czerwca
półfinał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 9) - Sloane Stephens 6:1, 6:7(3), 6:2
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)