Roger Federer niezadowolony po incydencie. "Kort to miejsce, gdzie powinniśmy być bezpieczni" (wideo)
Roger Federer nie krył niezadowolenia po incydencie, który miał miejsce po jego niedzielnym meczu z Alejandro Fallą. Do schodzącego z kortu Szwajcara podbiegł nastoletni chłopiec.
- Jestem przekonany, że organizatorzy podejmą właściwe kroki, ale to nie dotyczy tylko tego turnieju, a wszystkich. Musimy być pewni, że wszędzie, gdzie się pojawiamy przez cały rok, jesteśmy bezpieczni i ludzie nie będą wchodzić na kort - dodał 33-latek.
A fan ran on to the court at Roland Garros to take a selfie with Roger Federer and the latter was less than pleased: http://t.co/F2aNHCI5qB
— ESPN (@espn) maj 24, 2015
Swoje zaniepokojenie tym incydentem wyraził dyrektor Rolanda Garrosa, Gilbert Ysern. - To oczywiście zawstydzające, że takie zdarzenie miało miejsce. To pokazuje, że popełniliśmy błąd i musimy go naprawić, aby zapewnić, że więcej do tego nie dojdzie. Nasz zespół do spraw bezpieczeństwa jest dobrze zorganizowany, to był po prostu wypadek przy pracy. Oczywiście, ochroniarze, którzy byli na korcie, nie wykonali tego, co do nich należało. Zdajemy sobie sprawę, że kibice chcą być jak najbliżej zawodników: zdobywać autografy czy robić zdjęcia. Sądzę, że dzisiejszy incydent był po prostu wypadkiem przy pracy, ale po takim zajściu należy wypowiedzieć słowo "przepraszam". Gdy dowiedziałem się o wszystkim, podszedłem do Rogera i powiedziałem mu, że jest mi przykro jako organizatorowi i dyrektorowi turnieju oraz że przepraszam go za tę sytuację.
Znów to zrobił! Michaił Jużny roztrzaskał rakietę na własnej głowie (wideo)