Borna Corić: Gra z Federerem jest o wiele trudniejsza, niż oglądanie jego meczów na sofie

- To było jak spełnienie marzeń, bo od sześciu-siedmiu lat oglądam jego mecze. Będąc z nim na korcie, możesz poczuć piłkę i presję, jaką on wytwarza - Borna Corić wspominał mecz z Rogerem Federerem.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Nastoletni Borna Corić ma za sobą najlepszy turniej w zawodowej karierze. W ubiegłym tygodniu dotarł do półfinału zmagań w Dubaju, pokonując m.in. Marcosa Baghdatisa i Andy'ego Murraya. - Udowodniłem, że mogę pokonywać najlepszych tenisistów na świecie, ale żeby tego dokonywać, muszę być w 100 proc. formie psychicznej i fizycznej - ocenił Chorwat.
Tenisistę z Zagrzebia zatrzymał dopiero Roger Federer, wygrywając z nim w półfinale Dubai Duty Free Tennis Championships. - Po zwycięstwie z Murrayem czułem się, jakbym zdobył Wielkiego Szlema, a 24 godziny później znów musiałem wyjść na kort i grać przeciw facetowi, którego wszyscy znają - wspominał 18-latek.

Ćorić przyznał, że mecz z Federerem, choć przegrany 2:6, 1:6, był dla niego wspaniałym doświadczeniem. - Byłem zdenerwowany. Nie wiedziałem, czego się po nim spodziewać, ponieważ wcześniej z nim nie grałem. To było jak spełnienie marzeń, bo od sześciu-siedmiu lat oglądam jego mecze.

- Gra z nim jest o wiele trudniejsza, niż oglądanie jego meczów na sofie. Dopiero będąc z nim na korcie, możesz poczuć piłkę i presję, jaką on wytwarza - dodał.

Novak Djoković szczerze o swojej rodzinie, popularności, dopingu i ofercie zmiany obywatelstwa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×