Kamil Majchrzak: Mam nadzieję, że przyczynię się do sukcesu w całym spotkaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Marcin Matkowski oraz Kamil Majchrzak znaleźli się w składzie reprezentacji powołanej we wtorek przez kapitana Radosława Szymanika na mecz z Litwą w Pucharze Davisa.

- To jest czwórka meczowa, którą wybrałem na spotkanie z Litwą. Kilku zawodników wyraziło chęć gry w reprezentacji w tym sezonie, a przed najbliższym spotkaniem w Płocku musiałem dokonać wyboru spośród co najmniej sześciu osób. Taka jest moja rola jako kapitana. Podjąłem ją, obserwując ich aktualną formę, wyniki i myślę, że jest to obecnie optymalny skład - powiedział Radosław Szymanik na konferencji prasowej w Champions Sports Bar & Restaurant. [ad=rectangle] To trzeci sezon z rzędu, w którym reprezentacja Polski przymierza się do walki o miejsce w elicie, czyli 16-zespołowej Grupie Światowej. - Najbliżej byliśmy dwa lata temu, gdy walczyliśmy w barażu o Grupę Światową z Australią na Torwarze. W poprzednim sezonie doznaliśmy porażki z Chorwacją w tej samej hali. Teraz znów naszym celem jest awans do elity, choć tak właściwie, żeby być naprawdę szczęśliwi, musielibyśmy wygrać najbliższe siedem meczów, w tym cztery w Grupie Światowej i zdobyć Puchar Davisa - dodał kapitan.

Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot i Marcin Matkowski mają doświadczenie w grze w drużynie narodowej. Natomiast Kamila Majchrzaka czeka debiut. Dotychczas raz wziął udział w przygotowaniach, ale tylko jako rezerwowy. - To dla mnie wielki zaszczyt i duża odpowiedzialność. Jeśli tylko dostanę szansę gry w meczu, to będę się mocno starał zdobyć choćby jeden punkt do ogólnego wyniku. Mam nadzieję, że przyczynię się do sukcesu w całym spotkaniu - mówił skromnie Majchrzak.

Podczas całego tygodnia Pucharu Davisa w Orlen Arenie, w zgrupowaniu reprezentacji będzie uczestniczył zawodnik młodego pokolenia, Hubert Hurkacz, a także doświadczony Michał Przysiężny. Rywalizacja będzie się toczyć w Płocku na twardym korcie.

- Po ostatnim meczu Fed Cup w Krakowie z Rosją powracał często temat nawierzchni, że nie była wystarczająco szybka itp. kwestie. W Płocku również będzie kort typu Rebound Ace, o poziomie szybkości 4, ale ten, który był używany w kwietniu ubiegłego roku na Torwarze. Chociaż z Chorwacją wtedy przegraliśmy, to jest trochę "wyślizgany" i szybki, więc będzie na pewno odpowiadać naszym zawodnikom. Poza tym znają go i wiedzą jak na nim grać - powiedział Piotr Szkiełkowski, wiceprezes Polskiego Związku Tenisowego ds. Organizacyjnych.

W warszawskiej konferencji prasowej wziął udział również prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. - Chociaż sportowy Płock słynie przede wszystkim z piłki ręcznej, to myślę, że prawdziwe emocje jakie towarzyszą wydarzeniom w Orlen Arenie, udzielą się również kibicom tenisowym. To szczęśliwa hala, która przyciąga zawsze najlepszą publiczność. Myślę, że tak samo będzie podczas spotkania z Litwą. Pamiętajmy, że Płock jest polską stolicą tenisa na wózkach. Nasi zawodnicy od dawna uczestniczą w Paraoolimpiadach, a od 23 lat organizujemy największy turniej wózkarzy w kraju, Orlen Polish Open - podkreślił prezydent Nowakowski.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
woj Mirmiła
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dość ryzykowne posunięcie kapitana Szymanika - w składzie reprezentacji jest debiutant Kamil Majchrzak, a doświadczony i stojący dużo wyżej w rankingu ATP Ołówek jedynie w roli sparring partner Czytaj całość