Wielki skandal korupcyjny we włoskim tenisie. Cena za odpuszczenie meczu? 50 tys. euro
Prokuratora w Cremonie i włoska prasa dotarły do materiałów, z których jasno wynika, że tenisiści z Półwyspu Apenińskiego są zamieszani w wielki skandal korupcyjny.
- To nie jest takie łatwe, ale za 50 tys. euro postaram się to zrobić na próbę - odpowiedział Bracciali. Zaś Bruni dodał: - W takim razie wygraną podzielimy się pół na pół.
36-letni Bracciali w niecny proceder sprzedawania meczów wciągnął również swoich kolegów z reprezentacji. - Volandri i Luzzi zrobią to samo. Na pewno - powiedział Bruniemu w jednej z konwersacji.
Natomiast we wrześniu 2007 roku Goretti namawiał Seppiego do odpuszczenia jednego ze spotkań. Wyjawił to w rozmowie z Bolellim. - Chcę spróbować z Seppim i ze Starace - stwierdził Goretti.
O ile prokuratura nie ma dowodów na udział w aferze Seppiego, to włoscy śledczy są już niemal pewni, iż Starace ustawił kilkanaście spotkań ze swoim udziałem, w tym finał turnieju ATP w Casablance z 2011 roku, w którym przegrał 1:6, 2:6 z Pablo Andujarem. - Rozmawiałem z Poto, wszystko jest ok - mówił Bracciali Bruniemu, który zapytał: "Od kiedy działamy?", na co Bracciali odpowiedział: "Jak najszybciej".
- Czy Starace jest bezpieczny? - dociekał Bruni. - Spokojnie, dał gwarancję - uspokajał Bracciali.
W lipcu 2007 roku Bracciali miał także ustawić swój pojedynek I rundy turnieju ATP w Newport ze Scoville'em Jenkinsem. Bruni domagał się dwusetowej porażki Włocha i mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:1 na korzyść Jenkinsa.
La Gazetta dello Sport dysponuje tylko niewielką częścią zapisów. O wiele więcej dowodów jest w posiadaniu prokuratory w Cremonie, która poinformowała, że skonfiskowała ponad 100 materiałów (komputerów, telefonów czy tabletów).
Śledczy z Półwyspu Apenińskiego nie wykluczają, że wątków i osób zamieszanych w tę aferę, nazwaną "Racchetopoli", jest o wiele więcej.