ATP Szanghaj: Pomyślny debiut Jerzego Janowicza w największym mieście Chin
Jerzy Janowicz odniósł pierwsze zwycięstwo w zawodach ATP World Tour Masters 1000 w Szanghaju. We wtorek Polak po niezwykle zaciętym boju okazał się lepszy od Francuza Edouarda Rogera-Vasselina.
Niepokój mogła wzbudzać nie tylko przeciętna postawa Janowicza, ale i jego język ciała. Łodzianin sprawiał wrażenie bardzo zmęczonego, z jego czoła strumieniami lał się pot, a w czasie przerw pomiędzy gemami był jakby nieobecny i z trudem łapał kolejne oddechy.
Mimo to Polak postanowił walczyć i nie chciał oddać przeciwnikowi awansu do II rundy szanghajskiej imprezy. Wraz z początkiem drugiej partii wróciła pewność w serwisie Janowicza. W czwartym gemie wywalczył przełamanie, jednak - identycznie jak w premierowej odsłonie - przewagę natychmiast roztrwonił.Końcówka drugiego seta należała do zagrzewanego do boju z trybun przez Kima Tiilikainena i Martę Domachowską Janowicza. Wprawdzie Polak - co było tradycją we wtorkowym pojedynku - po uzyskaniu przełamania przy stanie 5:3 wypuścił z rąk przewagę breaka, lecz w 12. gemie, przy podaniu rywala, ruszył do ataku i zakończył zwycięsko drugą partię.
W rozstrzygającym secie jako pierwszy bliżej wygranej znalazł sie Roger-Vasselin. Deblowy mistrz tegorocznego Rolanda Garrosa w parze z Julienem Benneteau uzyskał przełamanie, po tym jak Janowicz w piątym gemie popełnił cztery niewymuszone błędy. Jednak Francuz wyciągnął do Polaka pomocną dłoń i oddał podanie w gemie szóstym, przy break poincie popełniając podwójny błąd serwisowy.
Jak się okazało, było to ostatnie przełamanie w tym starciu i o losach zwycięstwa musiał decydować tie break. Rozstrzygająca rozgrywka początkowo układała się po myśli Rogera-Vasselina, lecz po zmianie stron inicjatywę przejął Janowicz. Łodzianin objął prowadzenie 5-4, a świetny skrót dał mu następny wygrany punkt i dwie piłki meczowe.Janowicza zgubiła jednak zbytnia pewność siebie. Uznał, że skoro meczbole wywalczył dropszotem, to tym samym uderzeniem zakończy całe spotkanie i przy obu meczbolach zagrywał skróty i oba punkty przegrał.
Na szczęście w kolejnych wymianach Janowicz nie zdecydował na dropszotowe rozwiązanie akcji. Polak postawił na to, co wychodzi mu najlepiej - mordercze zagrania z głębi kortu i po 138 minutach walki wygrał swój debiutancki mecz w turnieju Shanghai Rolex Masters.
Źródło: Foto Olimpik/x-news Najlepszy polski tenisista zakończył mecz serwując 11 asów, popełniając jeden podwójny błąd serwisowy, wygrywając 56 proc. punktów po własnym podaniu, pięciokrotnie zostając przełamanym, wykorzystując pięć z 11 break pointów oraz przy 50 winnerach popełniając 47 niewymuszonych błędów (Roger-Vasselin: 38 zagrań kończących i 36 błędów własnych).W II rundzie Janowicz zmierzy się z Andym Murrayem, który pokonał 6:1, 7:5 Tejmuraza Gabaszwilego. Mecz Polaka z reprezentantem Wielkiej Brytanii został zaplanowany w środę nie przed godz. 9:00 na korcie Grandstand.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,195 mln dolarów
wtorek, 7 października
I runda gry pojedynczej:
Jerzy Janowicz (Polska) - Édouard Roger-Vasselin (Francja) 3:6, 7:5, 7:6(6)
ATP Szanghaj: Fabio Fognini przegrał z 553. tenisistą świata, Ivo Karlović już w 1/8