ATP Kuala Lumpur: Marcin Matkowski i Leander Paes triumfatorami turnieju debla
Marcin Matkowski i Leander Paes zwyciężyli w grze podwójnej turnieju ATP World Tour 250 w Kuala Lumpur. W niedzielnym finale polsko-hinduska para pokonała Jamie'ego Murraya i Johna Peersa.
Rozstawieni z numerem czwartym Marcin Matkowski i Leander Paes nie mieli łatwej przeprawy w starciu z Jamiem Murrayem i Johnem Peersem. Brytyjczyk i Australijczyk grają razem z powodzeniem od blisko dwóch lat i mają na koncie cztery mistrzowskie trofea. Był to ich ósmy wspólny finał i przez dłuższy czas zanosiło się na to, że w Kuala Lumpur powiększą swoją kolekcję.
Murray i Peers szybko wyszli na 4:1 w pierwszej partii, a wywalczonej przewagi nie oddali już do końca seta. W drugiej odsłonie Matkowski i Paes dwukrotnie uratowali się przed stratą serwisu, a w tie breaku powrócili ze stanu 2-4. Losy tytułu rozstrzygnęły się w super tie breaku, w którym Polak i Hindus wreszcie zagrali na pełnym luzie. Po 90 minutach Matkowski i Paes wykorzystali pierwszego meczbola, zwyciężając w całym pojedynku 3:6, 7:6(5), 10-5.
41-letni Paes, który wystąpił w 91. finale zawodów głównego cyklu, sięgnął po 54. trofeum. Doświadczony Hindus wygrał pierwszy tytuł w obecnym sezonie, wcześniej był tylko w finale imprezy ATP World Tour 500 rozgrywanej w Waszyngtonie, gdzie zagrał razem z Australijczykiem Samem Grothem. Matkowski był jego 98. partnerem w głównym cyklu.
Za triumf w międzynarodowych mistrzostwach Malezji Paes i Matkowski otrzymają po 250 punktów do rankingu deblowego oraz czek na sumę 50130 dolarów do podziału. Ich niedzielni przeciwnicy, Murray i Peers, będą musieli się zadowolić 150 punktami i kwotą 26350 dolarów.
Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 910,5 tys. dolarów
niedziela, 28 września
finał gry podwójnej:
Marcin Matkowski (Polska, 4) / Leander Paes (Indie, 4) - Jamie Murray (Wielka Brytania, 2) / John Peers (Australia, 2) 3:6, 7:6(5), 10-5
tomek33
Zgłoś komentarz
tenistom
Zgłoś komentarz
Golan
Zgłoś komentarz
steffen
Zgłoś komentarz
RvR
Zgłoś komentarz
