ATP Metz: Mistrz z 2009 roku prawdziwym wyzwaniem dla Michała Przysiężnego

Rafał Smoliński 18 Września 2014, 14:05

We wtorek Michał Przysiężny do końca zachował zimną krew i pokonał 6:4, 3:6, 7:6(4) Pierre'a-Huguesa Herberta. Dla 30-letniego głogowianina była to pierwsza wygrana w głównym cyklu od tegorocznego Australian Open. O tyle ważna, że zakończyła serię 16 kolejnych porażek i pozwoliła wywalczyć cenne punkty do rankingu ATP.

Popularny "La Monf" ma całkiem udany sezon i stara się zakończyć rok w Top 20 po raz pierwszy od 2011 roku. Wówczas to wspiął się nawet na najwyższe w karierze siódme miejsce. Monfils, swego czasu najlepszy junior świata, po premierowe trofeum rangi ATP World Tour sięgnął w 2005 roku w Sopocie. Kilka miesięcy później dotarł do finału imprezy w Metz, gdzie lepszy od niego był Ivan Ljubicić. W 2009 roku Francuz wygrał cały turniej, pokonując w finale Philippa Kohlschreibera. W Moselle Open legitymuje się łącznym bilansem gier 13-3.

Reprezentant Trójkolorowych niedawno obchodził swoje 28. urodziny. Wciąż jednak pozostaje bez trenera. - Minęło już ponad półtora roku, więc przyzwyczaiłem się do tego, że jestem sam. Z pewnością dużo lepiej byłoby, gdyby ktoś mi pomagał, ale wcale nie jest tak łatwo znaleźć kogoś, kto byłby w stanie zrozumieć moją osobowość. Do tego chciałbym pracować z ludźmi, którzy są w stanie poświęcić mi więcej czasu i jeździć ze mną na turnieje - powiedział Francuz.

W tym roku Monfils wygrał 31 z 44 rozegranych pojedynków. Był w stanie postraszyć Rafaela Nadala, Novaka Djokovicia oraz Rogera Federera. Z notowanych w Top 10 zawodników pokonał Grigora Dimitrowa (US Open) i dwukrotnie rozprawił się z Richardem Gasquetem (Ad-Dauha, Montpellier). Zwyciężając Gasqueta w Montpellier, sięgnął po swoje piąte mistrzostwo w głównym cyklu w 21. finale.

Monfils gra bardzo widowiskowy tenis, dlatego w meczu z Przysiężnym nie powinno zabraknąć niesamowitych zagrań. Nie ulega wątpliwości, że naszego reprezentanta czeka bardzo trudny mecz, ale w żadnym wypadku nie można jego szans przekreślać. Utrzymanie koncentracji zawsze było sporą bolączką urodzonego w Paryżu zawodnika, a do tego czwartkowy pojedynek będzie jego pierwszym w tym roku na kortach w Metz, gdyż w I rundzie miał wolny los. Jeśli więc Polak będzie dobrze serwował, to może otworzyć się przed nim nadzieja na ćwierćfinał.