ATP Toronto: Jerzy Janowicz nie zagra z Rogerem Federerem w II rundzie
Peter Polansky okazał się przeszkodą nie do przejścia dla Jerzego Janowicza w I rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Toronto. Kanadyjczyk pokonał Polaka i w nagrodę zmierzy się z Rogerem Federerem.
Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w tie breaku. W rozgrywce tej Polansky szybko uzyskał przewagę, ale na pierwszą zmianę stron obaj schodzili przy wyniku 3-3. Po chwili 23-latek z Łodzi pomylił się z forhendu, a Kanadyjczyk pewnie wygrał dwa swoje serwisy i uzyskał trzy setbole. Pierwsze dwa Polak jeszcze oddalił, ale przy kolejnym wyrzucił piłkę daleko w aut i przegrał ostatecznie całą partię.
O porażce Janowicza w premierowej odsłonie zadecydowała zbyt duża liczba błędów własnych. Nasz reprezentant zanotował ich bowiem w ciągu 52 minut aż 27, przy 15 winnerach. Grający pasywnie Kanadyjczyk skończył co prawda tylko pięć piłek, ale i pomylił się zaledwie 11 razy. Polansky wygrał 40 z 78 rozegranych punktów w pierwszym secie.
Janowicz nie wyciągnął żadnych wniosków z przegranego pierwszego seta, a w jego grze pojawiła się jeszcze większa nerwowość. Polak miał do siebie pretensje nawet po udanych zagraniach, sporo gestykulował i często kierował wzrok w kierunku trybun, z których uważnie przyglądała się jego poczynaniom Marta Domachowska. W grze łodzianina było dużo niedokładności, lecz mimo tego utrzymywał on jeszcze kolejne podania.
Kluczowy moment nastąpił w dziewiątym gemie, w którym Polansky zaskoczył Polaka winnerem z bekhendu po linii i uzyskał dwa break pointy. Pierwszego łodzianin obronił agresywnym wypadem do siatki, po którym piłka trafiła nawet sędziego Mohameda Lahyaniego. Przy drugim break poincie, po dłuższej wymianie, nasz reprezentant wyrzucił jednak bekhend w aut i po zmianie stron Kanadyjczyk podawał po końcowe zwycięstwo.
W momencie zagrożenia Janowicz rzucił się jeszcze do ostatniego ataku i wyszedł na 30-0, lecz trzy kolejne punkty dosyć łatwo wygrał jego przeciwnik. Przy pierwszym meczbolu Polansky popisał się świetnym serwisem i wydawało się, że jest już po wszystkim, lecz Polak sprawdził jeszcze ślad i miał rację. Kanadyjczyk nie wykorzystał premierowej piłki meczowej, ale przy drugiej, uzyskanej po kapitalnym minięciu z bekhendu, był już skuteczny.
Trwający godzinę i 34 minuty pojedynek zakończył się zwycięstwem zawodnika gospodarzy 7:6(5), 6:4. Janowicz zaprezentował się bardzo słabo, popełnił aż 50 błędów własnych przy 25 kończących uderzeniach. Polak w wyniku porażki straci 90 punktów do rankingu ATP i przesunie się w dół światowej klasyfikacji o kilkanaście pozycji. Polansky natomiast, który po raz trzeci w karierze wystąpi w II rundzie Rogers Cup (wcześniej 2009, 2010), miał tylko osiem winnerów i 15 pomyłek. We wtorek, w sesji wieczornej, jego rywalem będzie rozstawiony z numerem drugim Roger Federer.
Janowicz przed wielkoszlemowym US Open wystąpi jeszcze w turniejach w Cincinnati oraz Winston-Salem.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,15 mln dolarów
poniedziałek, 4 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Peter Polansky (Kanada, WC) - Jerzy Janowicz (Polska) 7:6(5), 6:4
WTA Montreal: Barbora Zahlavova-Strycova pierwszą rywalką Agnieszki Radwańskiej
-
![]()
Ane Mone
Zgłoś komentarz
Wątpierz, z całą pewnością coś w ten deseń. ;-)
Jeszcze mała dygresja odnośnie niepohamowanego krytykanctwa, zrzędliwości i zacietrzewienia: jeśli już koniecznie musimy dołożyć komuś i prężyć przy tym muskuły, róbmy to chociaż z wdziękiem.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Ane Mone
Zgłoś komentarz
Tutaj coś do poduszki. Warto sobie odświeżyć pamięć.
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
basher
Zgłoś komentarz
Czy ktoś ogląda mecz Richarda z Waszkiem?
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Ane Mone
Zgłoś komentarz
Nie ma chętnych do dyskusji o konkretach i detalach? No dobrze. W takim razie dodam jeszcze, że właśnie obejrzałam mecz Kyrgiosa (symultanicznie z meczem Agnieszki), tak wychwalanego przez Czytaj całość
speców i kibiców. Skoro styl gry JJ ma być prosty jak drut, to jak określić styl Australijczyka: przyklejony butaprenem do linii końcowej, lewe, prawe, lewe, prawe, środek, chyba ze dwa, góra trzy podejścia do siatki w całym meczu, i to w sytuacji na 99% pewnej, ani jednego drop shota, żadnego skrótu z prawdziwego zdarzenia się nie dopatrzyłam, slajsów również, cały mecz na jedno kopyto. Nuda, panie, nuda. Ale mecz wygrał. ;-)
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Ane Mone
Zgłoś komentarz
Odnośnie serwisu to popatrzcie sobie, jak to się miało jeszcze w 2012 roku. Dzisiaj serwuje trochę inaczej. Styl Jerzego jest ekstremalny, bo przy podaniu robi bardzo dużą pętlę w porównaniu z innymi zawodnikami. Siła serwisu JJ bierze się właśnie z tej pętli i trafienia piłki w jej najczulszym punkcie. :-) Niektórzy z rywali JJ serwują przy zgiętym łokciu gdzieś zza głowy. Tam nie widać specjalnie tej pętli. Ma się wrażenie, że mniej nadwyrężają ramię.
Tutaj instruktaż Jerza i pytanie: Co zmieniło się u JJ w sposobie serwowania? Czekam na analizy. :-)
3
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
miss sporty
Zgłoś komentarz
Czy ktoś może go w końcu nauczyć serwować ? To niepojęte, żeby mając ponad 2 metry wzrostu robić tyle DF. Gdzie jest trener? Wygląda to co raz gorzej, skoro ponoć nawet Marta nie Czytaj całość
miała problemu z odbiorem jego serwisów :)
0
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Pottermaniack
Zgłoś komentarz
Jerzy zagrał na miarę swojego rankingu, więc taki wynik nie jest niespodzianką ani tym bardziej wpadką. Powrót do formy trochę potrwa, ale JJ sobie poradzi.
3
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
klossh92
Zgłoś komentarz
Jerzy Janowicz jest cały czas "wielką strzelbą" robiącą dużo hałasu. Jeśli ta strzelba trafia, wtedy jest widowisko, jest zachwyt oglądających i są zwycięstwa. Tyle tylko jak często Czytaj całość
trafia... Jest graczem nieustabilizowanym. Analiza gry Janowicza jest prosta jak drut. Dopóki Jerzyk nie stanie regularniejszy w odbijaniu piłek z głębii kortu, dopóty będzie częściej przegrywać niż wygrywać. Na chwilę obecną jest w tym elemencie gry słabszy od ogromnej większości rywali z którymi się mierzy. Jeśli do tego robi więcej błędów serwisowych niż asów, to czym on ma wygrać? Przez dwa lata ranking jego opierał się na dwóch turniejach (najpierw Paryż, potem Wimbledon), teraz te filary mu odpadły więc leci w dół. Co się wydarzy? Warianty są trzy. Albo nabierze regularności ( w co wątpię) i w efekcie zacznie ciułać gemy, sety i zwycięstwa, albo (co prawdopodobne) znów jednorazowo "odpali", albo...
PS. Gdy w składającym się ze 138 piłek meczu, jeden tenisista robi 50 błędów, to jego zwycięstwo jest możliwe tylko w teorii.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
eminencja
Zgłoś komentarz
panie Jurkuuu...skoncz juz pan...miales swoje 5min w Paryzu...nie rob siary...odejdz!
1
4
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Ane Mone
Zgłoś komentarz
„Źle się dzieje w państwie duńskim.” Wiele wskazuje na to, że sam Jerzy jest zaskoczony swoją niemocą, stąd mowa ciała sygnalizująca pewną bezradność. Prawdą jest, że wystawia Czytaj całość
kibiców - szczerze zainteresowanych losami jego kariery - na ciężką próbę. Ale prawdą jest również to, że nie on pierwszy i nie ostatni przeżywa teraz okres siłowania się ze swoimi słabościami. To wpisane jest w każdą dyscyplinę sportu. Można śmiało rzec, że to chleb powszedni wszystkich sportowców. Nic nie dzieje się bez przyczyny, ale też nic nie powinno dziać się nadaremnie. Słowa te pochodzą od kogoś, kto całe swoje życie poświęcił na poszukiwanie formy wyrazu, i pasują dzisiaj do zmagań JJ na korcie: „Jeżeli jednak będziemy dość rozumni aby po prostu wyciągnąć z siebie konsekwencje, odkryjemy zapewne w sobie nieprzewidziane i nie wyzyskane możliwości i zdołamy zaopatrzyć się w piękność zgoła odmienną od dotychczasowej.” W miejsce „piękności” wstawmy „skuteczność”. Wszystko w życiu potrzebuje swego czasu, miejsca i cierpliwości. Błędem byłoby skreślenie Jerzego już dzisiaj, za duży potencjał w nim drzemie, by już nigdy się nie odrodzić. Jeśli wymagamy od Jerza super klasy na korcie i wiary we własne siły, to nie powinniśmy – sami tracąc wiarę - tak szybko odwracać się do niego plecami. Od siebie dodam, że nie chodzi mi o wyciąganie wniosków odnośnie zdarzeń okołomeczowych i wszystkich innych dupereli, które od miesięcy zatruwają wątrobę wielu bliźnim. To tłumaczy ich toksyczne nastawienie do JJ. ;-)
8
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Mania
Zgłoś komentarz
Mówi się trudno i wierzy się dalej. Jestem tylko ciekawa jak JJ zniknie z rankingu ( w co akurat nie wierzę ) co zrobią ci wszyscy frustraci i wylewjacy na Jurka pomyje, gdzie się Czytaj całość
podzieja? Dział o nazwie tenis będzie dla nich mało atrakcyjny, na kogo wówczas zagna parol?
5
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Lady Aga
Zgłoś komentarz
A ja kibicuję polskim tenisistom, wszystkim życzę jak najlepiej, choc czasami sobie na nich "pogadam", (nie mylić z hejtowaniem ich), jak są bez formy i przegrywają, ale nadal ich Czytaj całość
wspieram. Tak samo jest z Jerzym. Wszyscy wiemy, że jest obecnie bez formy, ze źle się dzieje... Być może o takich wynikach jakie osiągał w tamtym roku, będziemy już tylko marzyć. Być może "Jerzy się kończy". Ale czy to jest powód, aby wysyłać go "do szopy" i go hejtować? Przecież ten chłopak na pewno chciałby wygrywać, no ale nie idzie... Nie tylko jemu nie idzie, a na Przysiężnego (który wygrał w tym roku jeden mecz w głównym cyklu!) nie widzę aż takiej ilości hejtów.
Bo co? Bo Jerzy powiedział prawdę wtedy na tej konferencji? Bo nie siedział potulny jak baranek i się odezwał? Jerzy już taki jest. Energiczny, kłóci się z sędziami, rozrywa koszulki... Był też tak jak osiągnął półfinał Wimbledonu i finał w Paryżu. Ale jak były wyniki to nikomu to nie przeszkadzało, czyż nie? ;)
Więc po co te gadki że jest bucem i że Domachowska sprowadza go na dno? Dlaczego miałaby sprowadzać? Jakoś Domachowska Woźniackiej na dno nie sprowadza, wręcz podciągnęła Carolinę do góry. Czy to, że Jerzy jest w związku to źle? Djokovic też ma partnerkę(żonę), zakładam, że gdyby miał dołek to nie byłoby zwalania tego na Jelenę...
Polska mentalność. Ot co. Gdy są wyniki, Jerzy jest cacy, gdy ich nie ma jest bucem.
Będziecie mu wypominać tą konferencję do końca życia chyba tak jak niektórzy do końca życia będą wypominać olimpiadę Agnieszce.
----
Mam nadzieję, że Jerzy wróci do formy. Gdy Jerzy był w formie był w stanie zagrozić każdemu i z każdym tenisistą nawiązywal walkę. To było piękne. Życzę mu tego z całego serca, choć nie jestem fanką jego tenisa. I nie bronię go.
7
3
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Raf123
Zgłoś komentarz
Do wszystkich obrońców Janowicza. Powiedzcie mi za co mam go podziwiać ? Za arogancję na konferencjach ? Mówicie o szacunku dla niego, a czy on ma szacunek do kibiców i dziennikarzy ? Nie Czytaj całość
ma. Więc nie czuję się zobligowany do bycia miłym, kto dla mnie nie jest miły. Zwłaszcza, że gdy mój syn chciał od niego autograf na Pucharze Davisa, to Janowicz w nieładny sposób odepchnął rękę z kartką papieru i długopisem. Nie wiem co mu bardziej szkodzi czy związek z Domachowską czy zbyt szybki awans w ranku i przekonanie o własnej klasie. Jedno jest pewne jedyny odpór na wszechobecną krytykę może dać pokazanie sportowej klasy. Przegrywał już z Basicem , przegrać może z Polanskym. Gorsze jest to, że teraz może przegrać już z każdym. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że JJ to nie jest zawodnik na 50tkę ranku. To zawodnik na miejsce około 70 - 80. I przestańmy się łudzić, że kiedyś będzie lepiej
1
7
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (24)