Challenger Koszyce: Andriej Kapaś i Błażej Koniusz zagrają o tytuł

Andriej Kapaś i Błażej Koniusz pokonali najwyżej rozstawionych Mateusza Kowalczyka i Artema Sitaka w Koszycach. Polski duet zagra o tytuł.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Na udział w Challengerze w Koszycach zdecydowało się trzech reprezentantów Polski. Błażej Koniusz i Andriej Kapaś przebrnęli eliminacje, po czym w turnieju głównym odnieśli swoje pierwsze zwycięstwa w karierze w zawodach tej rangi. Kolejni rywale okazali się jednak zbyt wymagający i Polakom pozostała tylko gra podwójna.
Mateusz Kowalczyk tym razem do startu przystąpił w duecie z Artemem Sitakiem, para została oznaczona numerem pierwszym. Po łatwym meczu w I rundzie, w kolejnym już nie było tak łatwej przeprawy. Frank Dancević i Boris Paszański zmusili Polaka i Nowozelandczyka do walki w super tie breaku. Kapaś i Koniusz zostali rozstawieni z numerem 4. i oba mecze wygrali w dwóch setach.

Dzięki temu, że Polacy stanęli przeciw sobie w półfinale, wiadomo było, że przynajmniej jeden nasz reprezentant mógł walczyć o tytuł w Koszycach.

Spotkanie od samego początku było wyrównane, już w pierwszym gemie pojawiła się szansa na przełamanie przy serwisie wyżej notowanej pary. Ostatecznie Kapaś i Koniusz szansę wykorzystali w piątym gemie, ale rywalom udało się jeszcze odrobić straty, uzyskując breaka na sucho. Od stanu 5:4 trzy kolejne gemy powędrowały na konto duetu rozstawionego z numerem 4.

W drugiej odsłonie obie pary pilnowały swojego podania, a nieco lepiej serwowali Kowalczyk i Sitak. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi w dziewiątym gemie i tej szansy z rąk już nie wypuścili młodsi zawodnicy, kończąc mecz w dwóch setach.

W finale Kapaś i Koniusz zmierzą się z Facundo Arguello i Arielem Beharem, którzy w dwóch setach odprawili Sebastiana Badera i Geralda Melzera.

Kosice Open, Koszyce (Słowacja)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 35 tys. euro
piątek, 13 czerwca

półfinał gry podwójnej:

Andriej Kapaś (Polska, 4) / Błażej Koniusz (Polska, 4) - Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) / Artem Sitak (Nowa Zelandia, 1) 7:5, 6:4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×