ATP Miami: Novak Djoković po raz 18. pokonał Rafaela Nadala i zdobył czwarty tytuł na Florydzie
Novak Djoković pokonał Rafaela Nadala w finale turnieju ATP w Miami. Dla Serba to 43. tytuł w karierze i 18. rangi ATP Masters 1000.
Spośród 40. bezpośrednich pojedynków Rafaela Nadala z Novakiem Djokoviciem niewiele było tak jednostronnych, jak niedzielny finał turnieju ATP w Miami. Serb niemal całkowicie dominował na korcie od pierwszej do ostatniej piłki, po raz 18., w tym trzeci raz z rzędu bez straty seta, pokonując swojego największego rywala (6:3, 6:3). 26-letni belgradczyk zdobył tym samym swój 18. tytuł w turniejach ATP Masters 1000, czym zdystansował Andre Agassiego, który ma na koncie 17. mistrzostw w tej rangi zmaganiach, i wygrał piątą kolejną imprezę złotej serii z rzędu.
Już pierwszy gem finału mógł jednak przynieść przełamanie dla Nadala. Hiszpan znakomitym forhendem wygrał długą wymianę przy stanie 30-30, ale przy break poincie nie popisał się i wpakował slajs w siatkę. Djoković w początkowej fazie był niepewny, szukał właściwego rytmu i to do Nadala należała inicjatywa.Serb na dobre obudził się w szóstym gemie. Przepiękna akcja przy siatce, następnie wygrywający bekhend po krosie i wspaniały forhend dały mu dwie piłki na przełamanie. Djoković, trzykrotny mistrz Sony Open Tennis, nie zmarnował okazji, wymusił bekhendowy błąd rywala i zanotował breaka, którego przypieczętował wygranym gemem przy własnym podaniu.
Wicelider rankingu ATP objął prowadzenie 5:2, a przy wyniku 5:3, serwując po zwycięstwo w partii otwarcia, nie zadrżała mu ręka, pewnie egzekwował kolejne punkty i zamknął tę odsłonę za drugim setbolem, znakomitym wyrzucającym serwisem.
Rozstawiony z numerem drugim Djoković grał z polotem, często atakował przy siatce, nie bał się podejmować ryzykownych rozwiązań, jak choćby ataki bekhendowym slajsem, był również skuteczniejszy w wymianach z głębi kortu. Nadal z kolei był daleki od swojej optymalnej dyspozycji, jego forhend nie był zabójczą bronią, zawodził też serwis i return.
Serb w wymarzony dla siebie sposób rozpoczął drugiego seta. W gemie otwarcia zanotował przełamanie, przy break poincie cudownym bekhendem po krosie wygrywając wymianę, a następnie podwyższył prowadzenie na 2:0, wychodząc ze stanu 0-30.Majorkanin przetrwał, ale Djoković nie dość, że grał znakomicie, to jeszcze z duża pewnością siebie i popisywał się nieszablonowymi atakami, które nie są jego domeną. Nadal sprawiał wrażenie coraz bardziej zniechęconego, aż w w końcu, w gemie dziewiątym, spotkanie dobiegło końca.
Djoković wypracował sobie dwa meczbole. Przy pierwszym z nich doszło do wspaniałej wymiany, którą zwieńczył przy siatce. Serb padł na kort, celebrując czwarty w karierze tytuł w Key Biscayne, zaś Nadal rozgrywając swój czwarty finał w tej imprezie po raz czwarty musiał przełknąć gorycz porażki.Natomiast Djoković zdobył 43. trofeum w zawodowej karierze i stał się obok Rogera Federera drugim tenisistą, który dwukrotnie zdobył dublet - tytuły mistrzowskie w jednym sezonie i w Indian Wells, i w Miami: - To fantastyczny turniej, zawsze miło tu spędzam czas. Cieszę się obecnością tutaj i swoją grą. Dla Rafy to wielki pech, że przegrał tu czwarty finał, ale ja uważam, że pokazałem dobry tenis. Uwielbiam grać na kortach twardych, to moja ulubiona nawierzchnia i znakomicie gra mi się także w USA - stwierdził Serb.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,270 mln dolarów
niedziela, 30 marca
finał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 2) - Rafael Nadal (Hiszpania, 1) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!