WTA Miami: Rybarikova rywalką Radwańskiej, zwycięskie bitwy Venus i Woźniackiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Magdalena Rybarikova pokonała Monę Barthel i będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w III rundzie turnieju WTA w Miami. Dalej awansowały Venus Williams i Andrea Petković.

Magdalena Rybarikova (WTA 49) ostatnio gra dobry tenis i jej zwycięstwa nad Moną Barthel (WTA 23) nie należy rozpatrywać w kategorii wielkiego zaskoczenia, choć i Niemka miała dobrą serię (triumf w Paryżu, III runda w Dausze i IV w Indian Wellas). Słowaczka w Indian Wells doszła do III rundy, a wcześniej osiągnęła półfinał w Memphis i ćwierćfinał we Florianopolis.

Rybarikova w II secie przegrywała 1:4 i 3:5, ale obroniła dwie piłki setowe w dziewiątym gemie i wykorzystując trzecią piłkę meczową sięgnęła po zwycięstwo w tie breaku. Agnieszka Radwańska ze Słowaczką do tej pory mierzyła się cztery razy i była górą w trzech spotkaniach.

Rozgrywająca pierwszy turniej w sezonie Andrea Petković (WTA 162), która wraca po kontuzji kolana, pokonała Marion Bartoli (WTA 11) 6:3, 4:1 i krecz Francuzki (kontuzja lewej stopy). Niemka od stanu 1:3 i 0-30 w I secie wygrała dziewięć z 10 kolejnych gemów i odniosła pierwsze zwycięstwo nad tenisistką z Top 20 od stycznia 2012 roku, gdy w Sydney pokonała ówczesną 16. rakietę świata Anastazję Pawluczenkową.

- Jestem zadowolona z mojego poruszania się po korcie dzisiaj - to jest część mojej gry, nad która mój trener i ja pracujemy najmocniej, ponieważ po tych wszystkich kontuzjach ciągle próbuję rozpoznać, gdzie mam się ustawić - powiedziała Petković, która dwa lata temu doszła w Miami do półfinału. - Jestem również zadowolona ze sposobu, w jaki realizowałam plan mojego trenera. Czuję się dobrze - wciąż odkrywam, że mecze oddziałują na mnie mocniej niż trening. To jest jednak normalne - hormon stresu i cała reszta, ale w tym tygodniu jest dużo lepiej niż w Indian Wells [nie przeszła kwalifikacji - przyp. red.]. Ponownie przyzwyczajam się do wszystkiego i robię to mecz po meczu.

Venus Williams (WTA 18) pokonała Kimiko Date-Krumm (WTA 78) 7:6(3), 3:6, 6:4 po dwóch godzinach i 34 minutach. Amerykanka, która w Miami wywalczyła trzy tytuły, zdobyła w sumie o dwa punkty więcej (106-104) i do zamknięcia pojedynku potrzebowała siedmiu piłek meczowych w III secie. Venus w Miami była najlepsza w 1998, 1999 i 2001 roku, a w czterech ostatnich startach, w tym w ubiegłym sezonie, dochodziła tutaj co najmniej do ćwierćfinału. 42-letnia Date to finalistka imprezy z 1995 roku. Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek, we wcześniejszych dwóch również górą była Williams. W 2011 roku Amerykanka wygrała po wspaniałym trzysetowym boju (8:6 w decydującej odsłonie) w II rundzie Wimbledonu, a w ubiegłym sezonie odniosła łatwe zwycięstwo w Miami (6:0, 6:3).

[Kimiko] grała naprawdę dobrze przy tych meczbolach - powiedziała Venus. - Co mogłam zrobić, gdy grała w taki sposób? Te piłki po siatce, przy moich paznokciach u nóg - ciężko było dochodzić do końca linii i nie móc przebić piłki na drugą stronę. Muszę wyrazić dla niej uznanie - zagrywała niesamowite piłki będąc pod presją. Ona jest rodzajem tenisistki, którą ciężko zatrzymać, gdy się rozgrzeje - musisz trzymać się mocno. Na słowa jednego z dziennikarzy "imponujące, jak na 42-latkę" Venus odparła: - O mój Boże. Ona jest moim wzorem do naśladowania. W kolejnej rundzie Williams spotka się z rodaczką Sloane Stephens.

Venus Williams to trzykrotna triumfatorka turnieju w Miami
Venus Williams to trzykrotna triumfatorka turnieju w Miami

Kolejne rozczarowanie przeżyła Lucie Safarova (WTA 19), która nie wykorzystała prowadzenia 5-1 w tie breaku III seta i przegrała z Romina Oprandi (WTA 59) 6:7(4), 6:4, 6:7(5). Czeszka zmarnowała również dwie piłki setowe w I partii i w trzecim kolejnym turnieju, a w sumie w piątym w sezonie, nie wygrała meczu (Brisbane, Sydney, Dubaj, Indian Wells). W kolejnej rundzie Szwajcarka spotka się z Dominiką Cibulkovą (nr 13.). Poza Safarovą, z turniejem pożegnała się również inna rozstawiona tenisistka Anastazja Pawluczenkowa (nr 23.), która uległa Garbine Muguruzie (WTA 73) 6:4, 2:6, 2:6. Odpadła też Julia Görges (nr 24.), która przegrała z dziką kartą z Chorwacji Ajlą Tomljanović (WTA 242) 6:7(4), 2:6.

Dalej awansowała za to finalistka z ubiegłego tygodnia z Indian Wells Karolina Woźniacka (WTA 9), która pokonała Karolínę Plíškovą (WTA 92). Dunka w I secie meczu z czeską imienniczką roztrwoniła prowadzenie 4:1, ale później zdobyła pięć przełamań, z czego cztery w decydującej odsłonie. Osiągając w ubiegłym sezonie półfinał była liderka rankingu zanotowała najlepszy w karierze występ w Miami. Varvara Lepchenko (nr 25.) zwyciężyła Irinę Begu (WTA 56) 6:3, 6:4 i będzie kolejną rywalką Na Li (nr 5.).

Program i wyniki turnieju kobiet Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
salvo
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magda Rybarikova - polscy kibice przesyłają podziękowania. We love U  
avatar
salvo
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Venus wygrała spotkanie weteranek. Szkoda że jednak nie Kimmiko, ale Radwanska to nie juniorka, rozbije i Venus  
Armandoł
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
ciekawe, czy Venus i Kimiko zagrały na podobnym poziomie jak na Wimbledonie 2011. jeżeli tak, to możemy żałować, ze nie było transmisji.  
avatar
Radva_Ninja
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Petka! Szkoda, że Marion kreczowała to by mi coś od buków wpadło ;)  
avatar
pedro
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pójdzie jak po maśle.