AO: Wielka Na Li zatrzymała Marię Szarapową, Chinka po raz drugi w finale
Na Li zatrzymała Marię Szarapową w półfinale wielkoszlemowego Australian Open. Chinka wygrała 6:2, 6:2 i w sobotę powalczy o tytuł.
Maria Szarapowa (WTA 2) w drodze do półfinału straciła zaledwie dziewięć gemów. Batalię o finał przegrała ze znakomicie dysponowaną, siejącą spustoszenie teoretycznie jej słabszym forhendem, Na Li (WTA 6). Tym razem to nie kros bekhendowy był główną bronią Chinki i to mogło być dodatkowym zaskoczeniem dla Rosjanki, która tak łatwo doszła do półfinału.
Li w tym sezonie wygrała już 14 z 15 rozegranych spotkań. Rozpoczęła od wygrania nowego turnieju w Shenzhen, a następnie doszła do półfinału w Sydney, w którym przegrała z Agnieszką Radwańską. Chinka Polce zrewanżowała się w ćwierćfinale pierwszej lewy Wielkiego Szlema. Do drugiego w karierze finału w Melbourne (w 2011 roku przegrała z Kim Clijsters) tenisistka z Wuhan dotarła bez przegranego seta. Szarapowa do półfinału Australian Open doszła po raz szósty i pozostaje z trzema finałami (2007 i 2012 oraz tytuł w 2008). Li poprawiła na 5-8 bilans spotkań z Rosjanką, z którą w ubiegłym sezonie przegrała trzy razy. O drugi wielkoszlemowy tytuł (Roland Garros 2011) zagra z triumfatorką Australian Open sprzed roku Wiktorią Azarenką.
Li mecz zakończyła na plusie, jeśli chodzi o bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (21-18), co w jej przypadku nie jest zbyt częstym zjawiskiem. Chinka obroniła sześć z siedmiu break pointów, a sama przełamała Rosjankę pięć razy. Szarapowa, która przy swoim drugim podaniu zdobyła zaledwie sześć z 24 punktów, miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 32 błędy własne, w tym sześć podwójnych błędów.
- Na początku meczu byłam zdenerwowana -byłam szczęśliwa, że ponownie doszłam do finału, ale z jakiegoś powodu bardzo chciałam wygrać ten mecz - powiedziała na pomeczowej konferencji Li. - Nie wiem co się dzisiaj stało, ale po prostu wyszłam na kort czując: 'dobrze, zrób to!'. Miałyśmy mnóstwo zaciętych gemów. Wcześniej denerwowałam się w takich momentach, ale w tym roku staram się być spokojna na korcie. Jak w Hollywood - nie możesz pokazać przeciwnikowi, o czym myślisz. Było prawie, jak w Hollywood, ale nie tak bardzo. Jeszcze jednak trochę pracy muszę wykonać.
- Zagrała naprawdę świetny mecz - na pewno była dużo bardziej agresywna ode mnie, dyktowała warunki gry - powiedziała o Li Szarapowa. - Zawsze byłam w defensywie. Kiedy miałam moje szanse i break pointy w gemach, w których dochodziło do równowagi, żaden nie potoczył się po mojej myśli.
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)