US Open: Đoković wraca z dalekiej podróży

Novak Đoković wprawdzie nie jest wymieniany w pierwszym szeregu faworytów US Open, ale przynależność do ścisłej czołówki wskazuje go jako faworyta do półfinału. Tymczasem w I rundzie popularny Nole prawie stał się ofiarą swoich błędów i rodaka Viktora Troickiego, który miał "dzień konia". Đoković po 3h40' walki na stadionie Ashe'a wygrał 6:3, 3:6, 2:6, 7:5, 6:3.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Troicki (ATP 47) utonął w objęciach serbskiego przyjaciela po meczbolu, który dla Đokovicia, trzeciej rakiety świata, finalisty US Open sprzed trzech, a półfinalisty w dwóch ostatnich sezonach, musiał być jak wyzwolenie. Troicki, trzykrotny pogromca (i także w dramatycznych okolicznościach!) Kubota, zaserwował 23 asy, notując w sumie 66 uderzeń wygrywających. Zdobywał punkty nawet z sytuacji beznadziejnych, zagraniami defensywnymi, wyrzucony do narożnika przez Đokovicia. Ten rzucał także rakietą, gdy w oczy zajrzała mu perspektywa porażki.

CZYTAJ: Novak: Znaleźć się w cieniu to jak spędzić noc z dziewczyną

Mniej znany z Serbów prowadził 2-1 w setach i przełamywał Novaka na początek partii czwartej i piątej. Prowadzenia nie utrzymywał, bo w batalii nigdy nieodpuszczających bałkańskich walczaków Đoković (jego 43 niewymuszone błędy; 61 Troickiego) potrafił jednak dzięki wielkiemu doświadczeniu w starciach na najwyższym poziomie dopomóc szczęściu, które w końcu przestało świecić nad Troickim. Chwała pokonanym. Viktor był gorszy dokładnie o jedną piłkę (158-159). Może gdyby nie chwila słabości i seria błędów w gemie serwisowym przy 5:5 w czwartej partii...

Novak i Viktor parodiują Nadala i Shakirę


Zanim na korcie centralnym w tarapaty wpędził się Đoković, stadion Armstronga oklaskiwał Arnaud Clémenta (ATP 68), który wyeliminował (6:3, 2:6, 1:6, 6:4, 7:5 w 3h27') Marcosa Baghdatisa (ATP 18). Clément w bandanie i Baghdatis w opasce, obaj ex finaliści Aussie Open. Grający w Nowym Jorku ponownie po trzech latach Cypryjczyk (22 asy na koncie) miał pokusić się o zagrożenie faworytom US Open, a został czwartym w ogóle, a drugim we wtorek zawodnikiem rozstawionym, który odpadł w I rundzie (po Gulbisie, wyeliminowanym przez Chardy'ego, także Francuza!). 32-letni Clément (ćwierćfinalista z 2000 roku), który 50 akcji rozegrał pod siatką, w 1/32 finału zmierzy się z Eduardo Schwankiem (ATP 57).

Dzięki zwycięstwu Juliena Benneteau (ATP 37) Francuzi mają dziewięciu reprezentantów w II rundzie, czyli więcej niż Hiszpanie. Benneteau, który w Cincinnati był o piłkę od wygranej nad Nadalem, odprawił 6:4, 6:2, 4:6, 6:4 w nieco ponad trzy godziny osuwającego się w rankingu, ale jeszcze rozstawionego Radka Štěpánka (ATP 30). Oprócz Czecha, Baghdatisa i Gulbisa z czołowych 32 graczy odpadł jeszcze Juan Mónaco, którego 6:2, 7:6, 6:3 pokonał Peter Polansky (ATP 205).

Dzień po Roddicku satysfakcję gospodarzom sprawił bohater US Open Series, Mardy Fish (ATP 21). Finaliście z Cincinnati przeciw Janowi Hájkowi (ATP 82) potrzebne było pięć setów, ale w trzech wygranych stracił ledwie... gema. Dwie ostatnie partie toczone były na sporym luzie, bo czeski rywal stał się ograniczony w ruchach, podczas przerw otrzymując pomoc od fizjoterapeuty. Fish (zanotował 24 asy) o III rundę zagra przeciw Pablo Cuevasowi, urugwajskiemu rodzynkowi.

Wyniki i program rywalizacji mężczyzn

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×