MMA to przy tym nic. Oto najniebezpieczniejsza gra świata - Calcio Storico
We Włoszech to coś więcej niż sport. Rozgrywki Calcio Storico we Florencji to połączenie gry z piłką z regularną wymianą ciosów. Zawodnicy jak gladiatorzy walczą na gołe pięści na oczach widzów.
Spotkania odbywają się placu Santa Croce (Świętego Krzyża) na wysypanym piaskiem boisku. Mecz nie jest przerywany, a zawodnicy podkreślają, że adrenaliny z Calcio Storico nie da się porównać z żadnym innym sportem. W rozgrywkach mogą brać udział profesjonalni zawodnicy, którzy ćwiczą wszelkie odmiany sportów walki - zapasy, boks, MMA czy tajski boks.
W 2014 oraz 2015 roku udział w Calcio Storico wzięli też Polacy - Andrzej Kulik i Michał Wlazło. Są oni jedynymi zawodnikami z Polski, którzy mieli zaszczyt wzięcia udziału we florenckich rozgrywkach. - Jest to strasznie niebezpieczny sport. Szczeki, ręce i łuki brwiowe połamane. To nie jest tak jak w filmach z Jamesem Bondem, że zadaje się tyle ciosów i nic nikomu nie jest (śmiech). Jeden cios i już coś jest złamane. Trafiłem jednego zawodnika dwa razy sierpem, to miał dziurę w policzku i padł - powiedział Michał Wlazło, polski kickboxer i zawodnik MMA.
Czegoś takiego nie przeżyjesz na żadnym ringu ani w żadnej klatce....adrenalina lepsza niż skok bez spadochronu ;)
Posted by Michał Wlazło on 26 czerwca 2015
O Calcio Storico piszą najwięksi, m.in. New York Times, a reportaż z wydarzenia przeprowadziła telewizja HBO. Czy najniebezpieczniejsza gra świata dotrze do kibiców na całym świecie i będzie rozgrywana też poza Włochami?
#dziejesiewsporcie: Diego Costa pod ostrzałem internautów