Jan Ziobro: Lepiej powiedzieć coś wprost
Jan Ziobro podkreśla, że atmosfera w kadrze nie zmieniła się. Trzeba jednak pamiętać o wypowiadaniu wprost swoich wątpliwości. Obgadywanie bowiem do niczego nie prowadzi.
- Sezon dopiero się skończył, więc dużo czasu na odsapnięcie nie było. Dopiero teraz jest szansa, żeby odpocząć - nie ukrywa podopieczny Łukasza Kruczka.
Ziobro przyznaje, że miniony sezon był bardzo trudny. Nie tylko dla niego, ale również wszystkich Biało-Czerwonych. - Nie można powiedzieć, że był nieudany, bo zdobyliśmy medal na mistrzostwach świata. Nie uważam też, że ostatnie kilka miesięcy było stracone. Gdybyśmy jednak nie wywalczyli brązu, to można byłoby powiedzieć, że sezon był słaby.Jednym z najgłośniejszych nieporozumień był brak Ziobry w składzie na konkurs mistrzostw świata na dużej skoczni. Zawodnik nie ukrywa, że nadal nie uważa tej decyzji za słuszną. Nerwy jednak wyraźnie już opadły. - Prawda jest też taka, że na treningach nie dawałem powodów do wystawienia mnie w składzie - mogłem skakać lepiej. Nie mogę więc mieć całkowitego żalu. Trener mógł mnie wystawić, a mógł też tego nie robić. 100 proc. żalu, więc nie ma.
Mówiąc o swojej słabszej formie skoczek podkreśla, że nie zawsze skacze się na wysokim poziomie. Czasem cały sezon jest kiepski. - Na pewno jednak jest szansa na to, aby skakać dobrze już w przyszłym sezonie. Jeśli tylko dostanę szansę, o którą wnioskuję, będę starał się pokazać z jak najlepszej strony.