Thomas Morgenstern gwiazdą filmową?
Choć Thomas Morgenstern karierę zakończył dwa miesiące temu, wciąż cieszy się sporym medialnym zainteresowaniem. 4 grudnia austriacka telewizja ServusTV pokaże o nim film.
Morgenstern nie ukrywa, że w domowym zaciszu śledzi poczynania swoich kolegów z drużyny i chciałby pozostać "blisko" skoków. Ta informacja ucieszy za pewne wszystkich fanów Austriaka, ale także i osoby bezpośrednio związane ze skokami.
Andreas Wank przyznał w Klingenthal, że świat skoków jest teraz uboższy o wspaniałą postać - Bardzo nam go brakuje, bo Thomas był nie tylko nieprzeciętnym sportowcem, ale przede wszystkim świetnym kolegą. Życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję, że czuje się dobrze z decyzją jaką podjął - przyznał Wank. - Mnie samemu ciężko postawić się w jego sytuacji, bo, dzięki Bogu, nigdy nie odniosłem tak poważniej kontuzji.
O Morgensternie w samym superlatywach wypowiedział się też trener Niemców, Werner Schuster. - W pełni rozumiem jego decyzję. To sportowiec światowej klasy, który zawsze walczył do końca. Ten krok wymagał od niego ogromnej szczerości wobec samego siebie. Zauważył, że strach pozostał, a do tego ciężko się przyznać i powiedzieć sobie, że już się nie da rady i że te 10 procent pewności siebie, którego mu zabrakło, nie da się nadrobić. To świadczy o wielkiej klasie tego skoczka.
Schuster dodał jednak, że zakończenie kariery jest nieuniknioną koleją rzeczy. - Karuzela musi kręcić się dalej, przychodzą nowi skoczkowie, którzy zaczynają dominować na wielkiej scenie Pucharu Świata, a potem odchodzą. Tak już jest. Nic jednak nie zmieni tego, że Thomas Morgenstern zajął szczególnie miejsce w historii skoków narciarskich.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)