Edward Przybyła: Walter Hofer nie daje sobie w kaszę dmuchać
Edward Przybyła, sędzia skoków narciarskich, który oceniał zawodników podczas konkursu w Klingenthal przyznaje, że Walter Hofer nie daje sobie w kaszę dmuchać. To on decyduje o wszystkim w PŚ.
Nasz ekspert nie ukrywa, że decyzja Gregora Schlierenzauera i Andersa Bardala miała ze sportem niewiele wspólnego. Jak podkreśla, takich rzeczy po prostu się nie robi. - Zawody generują ogromne koszty, wszyscy specjalnie czekali aż skoczą, a tymczasem oni zeszli z obiektu - mówi zażenowany całą sytuacją Edward Przybyła.
Jak zaznacza sędzia, niepotrzebnie jury zaczęło zastanawiać się, czy puszczać kolejnych zawodników. Jego zdaniem należało od razu rozegrać konkurs do końca. - Walter Hofer jednak nie da sobie w kaszę dmuchać, to on decyduje o wszystkim. Krzysiu Biegun miał po prostu farta. Ale mówiąc z przekąsem - dobrze, że w czołówce nie było trzech Polaków, bo w takiej sytuacji dawno byłoby po zawodach. Niestety osoby odpowiedzialne za Puchar niechętnie dają wygrywać konkurentom swoich rodaków. W drużynówce Polacy również mogli wygrać, bo kiepski skok Dawida Kubackiego był spowodowany po prostu słabymi warunkami. Niepotrzebnie odwołano drugą serię. Warunki nie były aż tak tragiczne - uważa Edward Przybyła.
[urlz=http://www.facebook.com/SportyZimowe.SportoweFakty]Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Dawid Kubacki dla SportoweFakty.pl: Bardal i Schlierenzauer zrobili nam prezent [/urlz]