WGP: Polki bez pomysłu na grę - statystyki po meczu Polska - Holandia

Biało-Czerwone nie miały argumentów wobec świetnie dysponowanych Holenderek i to Oranje zagrają w przyszłorocznej I dywizji World Grand Prix.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Scenariusz spotkania przypominał pojedynek z rundy eliminacyjnej, kiedy to Holenderki od początku zdominowały Biało-Czerwone i nie miały większego problemu z odniesieniem zwycięstwa. W oczy rzucała się przede wszystkim niemoc Polek w ataku i brak zdecydowanej liderki.
Przewaga Holenderek w ataku była wręcz niebotyczna. Biało-Czerwone zdobyły w ataku o...20 punktów mniej od rywalek. Najlepsza z Polek Natalia Kurnikowska osiągnęła 36 proc. skuteczności, podczas gdy liderka Oranje Lonneke Sloetjes zanotowała 56 proc. i raz za razem punktowała z prawego skrzydła, nic nie robiąc sobie z bloku Polek. Laura Dijkema ponadto od czasu do czasu posyłała w bój swoje środkowe. Zarówno Robin De Kruijf jak i Yvon Belien były przeważnie nieuchwytne dla dla blokujących.

Wśród Polek zdecydowanie więcej oczekiwano po Katarzynie Zaroślińskiej. Popularna "Smoku" skończyła 10 na 30 ataków i pozostała w cieniu Holenderki Sloetjes. Bardzo słabą skuteczność w ataku zanotowały polskie środkowe. Maja Tokarska w 9 próbach zdobyła tylko 2 punkty, a Zuzanna Efimienko i Aleksandra Sikorska nie skończyły nawet jednego ataku. Trudno mówić nawet o nawiązaniu walki, gdy jeden z zespołów osiąga 27 proc. skuteczności w ofensywie przy 48 proc. przeciwniczek.

Imponująco wygląda wynik Oranje w bloku. Siatkarki trenera Giovanni Guidetti zdobyły 13 punktów w tym elemencie, co jak na trzysetowy mecz jest wynikiem wybitnym. Na siatce królowała Anne Buijs z 6 blokami. Wśród Polek jedynie Maja Tokarska zanotowała przyzwoity wynik w tym elemencie (3 punkty)

Bolączką Polek okazało się także przyjęcie. 21 proc. w odbiorze nie przystoi na tym poziomie rywalizacji. Polki popełniły tylko dwa bezpośrednie błędy, lecz większość przyjęć była daleka od ideału. Holenderki również nie popisały się w tym elemencie (27 proc. perfekcyjnego odbioru), ale miały w swojej ekipie Buijs, która niemal połowę serwisów przyjęła idealnie (46 proc.). Holenderki pomimo nie najlepszej defensywy potrafiły naprawić swoje błędy w ataku z piłki sytuacyjnej.

Na początku boju Polki zdołały zdobyć kilka oczek w serwisie, lecz w ostatecznym rozrachunku 2 punkty więcej zdobyte zagrywką nie miały większego znaczenia. Gdyby nie liczne błędy własne Holenderek (20 pomyłek), Biało-Czerwonym jeszcze trudniej byłoby o zdobycze punktowe.

Polska Element Holandia
4 Asy serwisowe 2
9 Błędy przy zagrywce 10
21 proc. Perfekcyjne przyjęcie 27 proc.
27 proc. Skuteczność w ataku 48 proc.
5 Bloki 13
15 Błędy w ataku 12



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×