Giovanni Guidetti: "Faworyt" to fantastyczne określenie, ale dla dziennikarzy
- W turnieju finałowym nie ma faworytów. To, że wygraliśmy sześć meczów w pierwszej fazie nie ma żadnego znaczenia - przekonuje trener reprezentacji Holandii, Giovanni Guidetti.
Krzysztof Sędzicki
Z reprezentacją Polski Holenderki mierzyły się kilka dni temu w sparingach w Szczyrku. Wówczas oba zespoły wygrały po jednym spotkaniu.
Guidetti już dokonał wstępnej analizy polskiego zespołu. Praktycznie na każdej pozycji jest w stanie znaleźć zagrożenie dla swojej drużyny.
- Największym plusem reprezentacji Polski jest rozgrywająca (Joanna Wołosz). Bardzo niebezpieczna jest też atakująca (Katarzyna Zaroślińska). Poza tym mają też młode, ale bardzo zdolne skrzydłowe, którym będziemy musieli stawić czoła - wyliczał włoski trener.
Selekcjoner reprezentacji Pomarańczowych zupełnie nie akceptuje słowa "faworyt", mimo że jego zespół uchodzi za najsilniejszy spośród wszystkich czterech, które znalazły się w turnieju finałowym II dywizji w Lublinie.
To pierwszy sezon Guidettiego jako trenera reprezentacji Holandii
- W turnieju finałowym nie ma faworytów. To, że wygraliśmy sześć meczów w pierwszej fazie nie ma żadnego znaczenia. Faworyci sami z siebie nie wygrywają meczów. Takie określenie jest znakomite dla dziennikarzy, by podgrzać atmosferę przed meczem. Polska to zupełnie inna drużyna niż ta, z którą mierzyliśmy się dwa tygodnie temu. Presja, jeśli będzie, to na pewno nie większa niż na reprezentacji Polski - powiedział.