Anna Grejman: Uważam, że mogę grać lepiej
Pomimo wygranej w całkiem niezłym stylu nad reprezentacją Portoryko, Anna Grejman nie jest do końca zadowolona ze swojej postawy w półfinałowym spotkaniu.
Choć wiele wskazywało na to, że mecz zakończy się wygraną Biało-Czerwonych w czterech setach, w końcówce ostatniej partii Polki straciły 6 punktów przewagi i do samego końca wynik oscylował w okolicy remisu.
- Często w siatkówce zdarzają się takie przestoje i musimy starać się, by poprawić grę pod tym kątem. Starcie z Portorykankami kosztowało nas też sporo nerwów, bo był to nasz pierwszy oficjalny mecz po tak długiej przerwie - wyjaśniła zawodniczka Polskiego Cukru Muszynianki.
Kilka dni temu reprezentantki Polski rozegrały dwa sparingowe spotkania z Holenderkami, z którymi w niedzielę zmierzą się w finale. Podopieczne Jacka Nawrockiego jedno spotkanie wygrały, zaś w drugim okazały się słabsze po tie-breaku.Po meczu Grejman lekko utykała przy chodzeniu, miała też okład z lodu na lewym kolanie. - Sama nie wiem właściwie, co się stało. Nasz fizjoterapeuta powiedział, że trzeba zbadać to kolano, bo coś tam nie gra. Nie miałam wcześniej problemów z kolanami. Za nami ciężki okres treningowy, być może jakieś przeciążenie. Jednakże zaciskam zęby i na finał będę gotowa - zapewniła przyjmująca reprezentacji Polski.