Dick Kooy: Nie było szansy na to, żebym został w ZAKSIE
Holenderski przyjmujący po dwóch sezonach spędzonych w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle zmienił barwy klubowe. - Czuję się silniejszy po tych dwóch latach - powiedział Dick Kooy.
Dominika Pawlik
Dick Kooy w drugim sezonie występów w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle był główną armatą zespołu. Wskutek nieobecności Grzegorza Boćka i nierównej formy Dominika Witczaka, to na nim spoczywał ciężar zdobywania punktów. Czasami osamotniony Holender nie był w stanie udźwignąć presji i pociągnąć zespołu do zwycięstw.
W przyszłym sezonie Kooy będzie reprezentować barwy Halkbanku Ankara, z czego jest bardzo zadowolony. - Występ w każdym kraju nauczył mnie różnych rzeczy. We Włoszech poprawiłem swoją technikę gry, ucząc się od trenerów i starszych zawodników, natomiast w Polsce zdobyłem doświadczenie podczas wielu minut spędzonych na boisku - powiedział.
Na razie przyjmujący walczy w reprezentacji kraju w Lidze Światowej. - Mam nadzieję, że awansujemy do finału. Latem jest też mój ślub, więc moim marzeniem byłby powrót do domu z medalem - zakończył Dick Kooy.