Marcin Możdżonek: W pełni trafione zmiany

Drugi mecz Biało-Czerwonych w tegorocznej Lidze Światowej miał zupełnie inny przebieg niż czwartkowy pojedynek, jednak mistrzowie świata ponownie okazali się lepsi od Rosjan.

Karolina Biesik
Karolina Biesik
Piątkowa rywalizacja dostarczyła kibicom siatkówki solidną dawkę emocji. Na parkiecie od pierwszych piłek toczyła się zacięta walka o każdy punkt. Rosjanie zaprezentowali zdecydowanie lepszą dyspozycję niż miało to miejsce dzień wcześniej, gdy w żadnym z setów nie zdołali ugrać więcej niż 20 punktów.
- Żadna reprezentacja grająca na takim poziomie, tym bardziej Rosjanie, nie przejdą na spokojnie obok takiego lania jakie dostali od nas w czwartek. To było do przewidzenia, iż dwukrotnie nie zagrają na tak słabym poziomie. Spodziewaliśmy się lepszej dyspozycji z ich strony i tak też się stało. Można powiedzieć, że skorzystało na tym całe widowisko (śmiech). Mierzyliśmy się w końcu z aktualnymi mistrzami olimpijskimi, więc emocje oraz wysoki poziom sportowy musiały się pojawić - ocenił drugi pojedynek grupowy, Marcin Możdżonek.

Doświadczony środkowy dodał, iż nawet na chwilę nie przestał wątpić w zwycięstwo swojej drużyny, ponieważ jego zdaniem na początku sezonu reprezentacyjnego Biało-Czerwoni prezentują wyższą dyspozycję niż rywale z Rosji.

- Nie miałem ani chwili zwątpienia. Wyszliśmy na boisko z nastawieniem, że ponownie jesteśmy w tanie wygrać. W tym momencie gramy od nich lepiej, prezentujemy po prostu lepszą siatkówkę. Można powiedzieć, że trochę na własne życzenie wypuściliśmy zwycięstwo 3:0, ale tak się zdarza - powiedział gracz Halkbanku Ankara.
Biało-Czerwoni ponownie lepsi od Rosjan Biało-Czerwoni ponownie lepsi od Rosjan
W piątkowym pojedynku opiekun Biało-Czerwonych zdecydowanie częściej rotował składem, niż miało to miejsce w czwartek. W dłuższym wymiarze czasowym na boisku zaprezentowali się Rafał Buszek, Piotr Nowakowski oraz Fabian Drzyzga. Rozstrzygniecie zaciętego tie-breaka, który zakończył się zwycięstwem Polaków 18:16 pokazało, iż zmiany przeprowadzane przez Stephane'a Antigę przyniosły zamierzony efekt.

- Końcowy wynik świadczy o tym, że wszystkie dokonane zmiany były w pełni trafione. Dysponujemy szerokim, wyrównanym składem. W pojedynkach z Rosją każdy nowy zawodnik wchodzący na parkiet z kwadratu dla rezerwowych wnosił wiele dobrego i to zasługuje na pochwałę - skomentował decyzje personalne szkoleniowca, Marcin Możdżonek.

Mateusz Bieniek: Zapadnie mi to w pamięć

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×