Śmiech i łzy podczas pożegnania Fofao

Słynna 45-letnia rozgrywająca oficjalnie zakończyła karierę sportową, a ostatnim akcentem wieńczącym jej pełną sukcesów karierę był towarzyski mecz w Sao Caetano do Sul.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Wyjątkowemu siatkarskiemu starciu towarzyszył szczytny cel: żaden z trzech i pół tysiąca kibiców, którzy wypełnili w niedzielę 24 maja Ginasio Milton Feijao, nie musiał płacić za bilet. Jedynym warunkiem wstępu na pożegnalny mecz Helii Rogerio de Souza, znanej szerzej jako Fofao, było przyniesienie kilograma niepsującej się żywności na rzecz potrzebujących. W jedynym takim meczu rywalizowały ze sobą drużyny "Przyjaciół Fofao" (którą miał poprowadzić Bernardo Rezende, ostatecznie zastąpił go Hairton Cabral), w skład której weszły między innymi Erika Coimbra, Joycinha, Gabi Guimares i Juciely, ale także byłe już siatkarki jak Cristina Pirv i Virna oraz złote medalistki igrzysk olimpijskich z 2008 roku (Carol AlbuquerquePaula PequenoSassa, Mari Steinbrecher, Fabizinha, Fabi, Valeskinha oraz Sheilla Castro).

Z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że drużyna Przyjaciół wygrała 2:0 (25:21, 25:17), ale w całym wydarzeniu wynik był najmniej istotny. Siatkarki w obu drużynach doskonale bawiły się na parkiecie, próbując najdziwniejszych zagrań ku uciesze trybun. Podczas piłki meczowej, kiedy na zagrywce pojawiła się gwiazda wieczoru, na boisku pojawiły się... wszystkie zawodniczki: te z drużyny Fofao ustawiły się na całej szerokości siatki do bloku, zaś drugi zespół stanął za linią końcową i pozwolił rozgrywającej na zdobycie łatwego punktu serwisem. Gdy piłka uderzyła o parkiet, cała hala hucznie świętowała, a sama zawodniczka na przemian uśmiechała się i kryła łzy smutku i wzruszenia.

- Nigdy nie wyobrażałam sobie takie dnia jak ten, to więcej niż marzenie czy sen. Jestem bardzo szczęśliwa, to było długie trzydzieści lat, podczas których robiłam na boisku to, co umiałam najlepiej. Mam nadzieję, że ludzie zapamiętają mnie jako sportowca grającego na najwyższym poziomie, radosnego i zadowolonego z tego, co robi w życiu. Będę tęsknić, pewnie wy też - mówiła po spotkaniu wzruszona Fofao, która do licznych sukcesów klubowych osiągniętych w Brazylii, Włoszech, Hiszpanii Turcji może dołożyć między innymi brązowy (1996, 2000) i złoty (2008) medal igrzysk olimpijskich, wicemistrzostwa świata z 1994 i 2006 roku oraz siedmiokrotne złoto cyklu World Grand Prix. Wygląda na to, że to nie koniec przygody 45-latki z rodzimą reprezentacją: José Roberto Guimarães, selekcjoner siatkarek z Kraju Kawy, złożył legendarnej zawodniczce propozycję dołączenia do sztabu kadry i trenowanie rozgrywających.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×