Dorota Ściurka: Więcej chęci było po naszej stronie
Przyjmująca Budowlanych Łódź nie spodziewała się tak łatwej przeprawy w starciu z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała w pierwszym meczu rywalizacji o siódme miejsce w lidze.
Marcin Olczyk
Siatkarki z miasta włókniarzy, po tym, jak bez straty seta, pokonały w środę ekipę Leszka Rusa, są bliskie zajęcia siódmej lokaty w lidze. W pierwszym starciu dwumeczu łodzianki problemy z pokonaniem rywalek miały tylko w inauguracyjnej partii. - Nie stawiałyśmy na to, że będzie to łatwy mecz. Podeszłyśmy do niego bardzo skoncentrowane. BKS, podobnie zresztą jak my, chciał walczyć o wyższe lokaty, więc to naprawdę godny rywal - przyznała na gorąco Dorota Ściurka.
Łodzianki wielu powodów do radości w obecnym sezonie nie miały
Potencjał sportowy Budowlanych, w których szeregach oprócz Ściurki znajdują się takie siatkarki jak: Sanja Popović, Ewelina Sieczka czy Sylwia Pycia, był w tym sezonie naprawdę spory. Wyniki wielu spotkań odbiegały jednak mocno od oczekiwań i możliwości zespołu, dlatego mimo kilku naprawdę dobrych wyników, nikt w Łodzi nie uzna kończącego się sezonu za udany.
- Meczów na styku było faktycznie wiele, ale liczy się wynik końcowy, więc nie ma sensu wychwalać pojedynczych występów w drugiej części sezonu. Parę gier faktycznie nam wyszło, ale przede wszystkim zawaliłyśmy początek, co ciągnęło się już potem za nami przez cały sezon. Dodatkowo w końcówce nie popisałyśmy się w rywalizacji z zespołem z Dąbrowy Górniczej, kiedy zabrakło nam trochę szczęścia w tym pierwszym spotkaniu u siebie - podsumowała sezon w wykonaniu Budowlanych Ściurka.