Wielki comeback i udany rewanż dąbrowianek - relacja z meczu Budowlani Łódź - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza
W pierwszym meczu o miejsca 5-8 Orlen Ligi siatkarki Budowlanych Łódź przegrały po ponad 150 minutach walki z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza w pięciu setach.
Drugi set rozpoczął się od walki punkt za punkt. Nie zabrakło także kontrowersyjnych decyzji sędziów, co do których oba zespoły miały zastrzeżenia. Na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem schodziły dąbrowianki, ale chwilę później zaczęły się seriami mylić i straciły cztery oczka w jednym ustawieniu. W tej chwili to gospodynie przejęły inicjatywę nad całym setem, ale druga przerwa techniczna okazała się kolejnym punktem zwrotnym. Na placu gry pojawiły się Joanna Staniucha-Szczurek i Gina Mancuso, które wraz z drużyną zniwelowały dwa oczka straty i objęły prowadzenie 17:16. Z kolei po drugiej stronie siatki uaktywniła się Popović, która była zdecydowanie najczęściej wykorzystywaną opcją przez Magdalenę Śliwę w zespole Budowlanych. Dzięki atakom, a także blokom Chorwatki, łodzianki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po dwóch blokach Eweliny Sieczki jej zespół prowadził w całym meczu 2:0.
W kolejnej partii ciężar gry na siebie wzięła Eleonora Dziękiewicz. Siatkarki Budowlanych miały problem z obroną jej ataków z obejścia, a do tego nie mogły się przebić przez blok, do którego skakała, skutkiem czego było aż czteropunktowe prowadzenie Taurona MKS-u na pierwszej przerwie technicznej. Jednak tuż po niej znów obudziła się Popović, która mocno przyczyniła się do odrobienia strat przez jej zespół. Na boisku pojawiła się też Gabriela Polańska, która wzmocniła blok i już po chwili łodzianki odrobiły straty z nawiązką. Bardziej widoczna była też Sieczka. Wszystko to złożyło się na wynik 16:11 dla Budowlanych podczas drugiej przerwy technicznej. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego dla gospodyń końca, gra kompletnie im się posypała. Kiedy na tablicy widniał wynik 18:13, mało kto przypuszczał, że gospodynie stracą 9 punktów w jednym ustawieniu. Kilka kapitalnych bloków na Sanji Popović w wykonaniu Kaliszuk i Dziękiewicz pozwolił przyjezdnym przedłużyć to spotkanie. Seta trzeciego wygrały do 22.
Czwartą odsłonę dąbrowianki rozpoczęły jeszcze na fali optymizmu po poprzednim secie. Już na samym początku objęły prowadzenie 4:1. Lecz po chwili Gabriela Polańska wygrała kilka pojedynków na siatce i walka toczyła się wedle zasady „punkt za punkt”. Po pierwszej przerwie technicznej zespół gości nie mógł skończyć ataku, zaś skuteczne w kontrach były łodzianki. To pozwoliło im wyjść na prowadzenie 12:8, którego pilnowały blokiem. Gdy tylko zaczynało maleć, od razu pojawiał się punktowy blok, który tę przewagę odbudowywał. Dąbrowianki nie poddały się do końca i ich wysiłek został nagrodzony. Odrobiły sześć punktów straty, a w końcówce trzy piłki meczowe. Po grze na przewagi to one wyszły zwycięsko z tej walki pokonując Budowlane 28:26.Budowlani Łódź - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 2:3 (25:23, 25:20, 22:25, 26:28, 12:15)
Budowlani: Śliwa, Pycia, Skrzypkowska, Popović, Sikorska, Sieczka, Courtois (libero) oraz Grajber, Polańska, Kajzer, Ściurka
Tauron Banimex MKS: Cemberci, Kaliszuk, Sobolska, Konieczna, Zakrewskaja, Dziękiewicz, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek, Urban, Mancuso, Piekarczyk
MVP: Tamara Kaliszuk (Tauron Banimex MKS)
Rewanż: 30 kwietnia 2015, godz. 17