Czy Lukas Kampa pozostanie w Czarnych? "Możliwe, że tak się stanie"

Niemiecki rozgrywający ocenia siłę PlusLigi i miniony sezon w wykonaniu swojej drużyny, komentuje ostatni mecz oraz wypowiada się na temat pozostania w zespole z Radomia.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
W poprzedni piątek Cerrad Czarni pokonali Indykpol AZS 3:0, przypieczętowując tym samym zdobycie dziewiątego miejsca na zakończenie rozgrywek PlusLigi. Tak się złożyło, że w tym dniu urodziny obchodził Robert Prygiel, trener radomskiego zespołu. Czy Lukas Kampa uważa, że wygrana była dobrym prezentem? - Trzeba by jego zapytać, o czym marzył i co byłoby jego wymarzonym prezentem, ale myślę, że to było najlepsze, co mogliśmy dla niego zrobić w ten dzień - odpowiada zawodnik.
Po zwycięstwie w Olsztynie 3:1, w rewanżu Wojskowi błyskawicznie postawili kropkę nad "i", wygrywając dwie partie. - Zachowaliśmy koncentrację i zakończyliśmy ten sezon najlepiej, jak mogliśmy w danym momencie. Każdy oczywiście będzie myślał w pierwszej kolejności o ostatnim meczu, o tym, że zaprezentowaliśmy się dobrze i wygraliśmy - podkreśla rozgrywający.Przedsezonowe założenia były nieco inne od końcowego rezultatu, osiągniętego przez Czarnych. - W tym momencie tego sezonu musieliśmy grać takie mecze, jak o dziewiąte miejsce. Oczywiście zarówno ja, jak i pozostali zawodnicy, sztab szkoleniowy, kibice i osoby ze środowiska nie jesteśmy usatysfakcjonowani tą dziewiątą lokatą - nie ukrywa Niemiec.
Kampa ma mieszane uczucia po zakończeniu sezonu Kampa ma mieszane uczucia po zakończeniu sezonu
Najlepszy siatkarz mistrzostw świata 2014 na swojej pozycji widzi potencjał w polskiej ekstraklasie. - Po zakończeniu rozgrywek i z perspektywy wielu spotkań zauważam, że liga jest bardzo silna i wyrównana. Możesz pokonać każdego rywala, jak i z każdym przegrać - zaznacza. Czy Kampa zaliczy miniony sezon do nieudanych? - Trudno powiedzieć. Z jednej strony tak, ponieważ nie osiągnęliśmy zakładanego przed sezonem celu, ale z drugiej strony nie przegrywaliśmy przecież seryjnie spotkań i byliśmy w tragicznej formie. Mieliśmy wahania dyspozycji, przeplataliśmy bardzo dobre występy dużo słabszymi - ocenia.

Niemiec oraz pozostali koledzy z drużyny czują spory niedosyt po sezonie 2014/2015. - Nasza gra nie wystarczyła więc do tego, aby mieć pewne miejsce w okolicach piątej, szóstej czy siódmej lokaty. Te rozgrywki dużo nas jednak nauczyły i na pewno wyciągniemy z nich dużo wniosków na przyszłość, aby poprawić naszą grę i unikać błędów - zaznacza.

W poprzednią niedzielę rozgrywający wrócił do kraju. Obecnie toczą się rozmowy pomiędzy nim a zarządem na temat przedłużenia kontraktu. Co na ten temat ma do powiedzenia sam zainteresowany? - Nic nie jest jeszcze pewnego w tej kwestii. Rozmawiam z zarządem i sztabem szkoleniowym. Teraz nie mogę niczego obiecać. Spędziłem tu wiele fajnych chwil, przeżyłem ciekawe momenty. Możliwe, że zostanę na kolejny sezon - kończy.

Wojciech Żaliński: Motywacja była wystarczająca

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×