Zwycięstwo kontrolowane - relacja z meczu Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz

Budowlani Łódź bez większych problemów pokonali Pałac Bydgoszcz i wciąż mają szansę na zajęcie piątego miejsca w Orlen Lidze. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Aleksandra Sikorska.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
W pierwszym pojedynku w Bydgoszczy większych problemów ze zwycięstwem nie miały siatkarki Budowlani Łódź, oddając rywalkom zaledwie 43 punkty. Dodatkową motywacją była gra przeciwko byłemu szkoleniowcowi, który jeszcze do listopada był trenerem ekipy z miasta włókniarzy.
Przed rozpoczęciem środowego spotkania nagrodzono juniorki Budowlanych Łódź, które podczas mistrzostw Polski wywalczyły brązowy medal. Siatkarki Pałacu Bydgoszcz w tej imprezie zdobyły srebrny medal, a w składzie meczowym w meczu Orlen Ligi zabrakło m.in. Pauliny Bałdygi, nagrodzonej indywidualnie w juniorskich zawodach.

Początek spotkania to ogromne problemy z przyjęciem zagrywki przez Kingę Dybek oraz niemoc w ataku Doroty Ściurki. Z czasem obie ekipy odnalazły swój rytm, ale dość niespodziewanie na dwa punkt odskoczyły Pałacanki po dobrych atakach Małgorzaty Skorupy. Kiedy w polu zagrywki pojawiła się Sanja Popović, strata została odrobiona, a błędy po stronie przyjezdnych zaczęły się mnożyć. Łodzianki pewnie wygrały seta do 17 po ataku w antenkę Dybek.

Druga partia nie miała większej historii. Choć trener Błażej Krzyształowicz musiał wymienić obie przyjmujące, gra jego podopiecznych mogła się podobać. Przede wszystkim dobrze funkcjonował blok i rywalki nie potrafiły przebić się przez siatkę. Adam Grabowski próbował coś zmieniać, ale pojedyncze punkty zdobywane przez Zuzannę Pieczkę czy Patrycję Polak, to było za mało na dobrze dysponowane łodzianki. Pod koniec seta w polu zagrywki pojawiła się Joanna Pacak i tym elementem mocno utrudniła zadanie rywalkom. Budowlane wygrały drugą odsłonę do 12 i tym samym zapewniły sobie awans do meczów o miejsca 5-8.

Na parkiecie po stronie gospodyń została młoda przyjmująca, ale także Emilia Kajzer. Siatkarki z Bydgoszczy pomimo braku szansy na awans, ambitnie walczyły o każdą piłkę, ale bez większego powodzenia. Bezradności i nieporozumieniom w ekipie gości nie było końca. Po drugiej przerwie technicznej Pałacanki zaczęły odrabiać straty i doprowadziły do wyrównania (17:17) ku wielkiemu zdziwieniu rywalek.

Ostatecznie na boisko wróciła Magdalena Śliwa i gospodyniom udało się uniknąć straty seta. Mecz zakończył atak Popović.

Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:17, 25:12, 25:21)

Budowlani: Śliwa, Popović, Sikorska, Pycia, Sieczka, Ściurka, Courtois (libero) oraz Grajber, Skrzypkowska, Kajzer, Pacak

Pałac: Skorupa, Pieczka, Biedziak, Polak, Misiuna, Dybek, Korabiec (libero) oraz Fojucik, Tomczyk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×