Agnieszka Bednarek-Kasza: Nie spodziewajmy się łatwych spotkań
Wiele potu musiały wylać siatkarki Chemika Police, by w trzecim spotkaniu półfinałowym uporać się z dzielnie walczącymi siatkarkami Impela Wrocław.
Marcin Górczyński
Od początku spotkania z Impelem Wrocław na parkiecie dominowały policzanki. Na środku popis gry ofensywnej dawała Stefana Veljković, z kolei z prawego skrzydła punktowała kolejna zawodniczka z serbskiej kolonii w Policach, Ana Bjelica. - Zależało nam na tym, żeby dobrze zacząć mecz. Pierwszy set przebiegał pod nasze dyktando. Potem zrobiło się bardziej emocjonująco - zauważyła Agnieszka Bednarek-Kasza, nawiązując do kolejnych, bardziej wyrównanych partii.
Po spotkaniach z Impelem Wrocław w fazie zasadniczej, gładko wygranych 3:0 przez policzanki, logiczne wydawało się uznawanie Chemika Police za zdecydowanego faworyta rywalizacji. Tymczasem wrocławianki sprawiły niespodziankę i wywiozły zwycięstwo z trudnego terenu. - To jest półfinał, nie spodziewajmy się łatwych spotkań. Wiadomo, że spotkania w rundzie zasadniczej były nie tyle łatwe, co jednostronne. W półfinale natomiast każdy walczy do końca - zauważyła Bednarek-Kasza.