MKS Banimex Będzin dopnie swego i zajmie 11. miejsce? "Szanse oceniam pół na pół"
Beniaminek PlusLigi nieco zaskakująco pokonał kielczan w pierwszej odsłonie batalii o 11. miejsce na zakończenie bieżącego sezonu. Czy podopieczni Roberto Santillego postawią kropkę nad "i"?
W pierwszym spotkaniu, w końcówce trzeciej partii, podopieczni Roberto Santillego udowodnili, że wytrzymałość psychiczna jest ich atutem. Będzie ona ważna w przypadku, gdy kielczanie doprowadzą do tak zwanego złotego seta, który rozstrzygnie o losach rywalizacji o 11. miejsce.
- Na pewno tak. Myślę, że mamy bardziej doświadczonych zawodników niż Effector, w szczególności w przyjęciu. W kieleckiej drużynie jest Staszewski, jest on bardzo dobrym siatkarzem, bardzo dobrze trzyma przyjęcie, ale Penczew w porównaniu do Michała Żuka czy Maćka Pawlińskiego jest młody i przy nich wypada słabiej w elemencie odbioru. My raczej mamy spokój w przyjęciu, bo mamy Roberta i dwóch doświadczonych, dobrych przyjmujących, którzy dają nam spokój w końcówkach, w których nie musimy martwić się o odbiór czy o jakiś głupi błąd w ataku - podkreślił atuty MKS-u.
Rewanżowe starcie pomiędzy Effectorem Kielce a MKS-em Banimex Będzin rozpocznie się w czwartek 16 kwietnia o godzinie 18. Jeśli kielczanie odniosą zwycięstwo za trzy punkty (czyli w stosunku 3:0 lub 3:1), doprowadzą tym sposobem do złotego seta.
Pozostawić po sobie dobre wrażenie - zapowiedź meczu Effector Kielce - MKS Banimex Będzin