MKS Banimex Będzin dopnie swego i zajmie 11. miejsce? "Szanse oceniam pół na pół"

Beniaminek PlusLigi nieco zaskakująco pokonał kielczan w pierwszej odsłonie batalii o 11. miejsce na zakończenie bieżącego sezonu. Czy podopieczni Roberto Santillego postawią kropkę nad "i"?

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Dzięki dobrej postawie w play-offach Zagłębiacy walczą o zajęcie 11. miejsca na zakończenie bieżącego sezonu PlusLigi. Ich rywalem w tej batalii jest Effector Kielce, którego pokonali w pierwszym spotkaniu.
Tygrysy po raz kolejny pokazały pazur, odnosząc nieco zaskakującą wygraną nad kielczanami, z którymi rozprawili się w trzech odsłonach. O ile dwa pierwsze sety będzinianie wygrali dosyć pewnie, o tyle w trzeciej partii zanosiło się na zwycięstwo Effectora. Jednak MKS zdołał w końcówce zagrać bardzo dobrze, odwracając losy tej odsłony. Po zakończeniu spotkania w szeregach beniaminka radość była ogromna. Jednocześnie zespół mobilizował się do rewanżowego starcia. Czy będzinianie czują się faworytem czwartkowego meczu? - Szanse oceniam pół na pół. Nie postawiłbym ani na jedną, ani na drugą drużynę, bo gramy o takie miejsce i mamy tak równe składy, że zdarzyć się może wszystko, równie dobrze możemy przegrać w Kielcach 0:3. Zrobimy wszystko, żeby tak nie było - zaznaczył Miłosz Hebda.

W pierwszym spotkaniu, w końcówce trzeciej partii, podopieczni Roberto Santillego udowodnili, że wytrzymałość psychiczna jest ich atutem. Będzie ona ważna w przypadku, gdy kielczanie doprowadzą do tak zwanego złotego seta, który rozstrzygnie o losach rywalizacji o 11. miejsce.

- Na pewno tak. Myślę, że mamy bardziej doświadczonych zawodników niż Effector, w szczególności w przyjęciu. W kieleckiej drużynie jest Staszewski, jest on bardzo dobrym siatkarzem, bardzo dobrze trzyma przyjęcie, ale Penczew w porównaniu do Michała Żuka czy Maćka Pawlińskiego jest młody i przy nich wypada słabiej w elemencie odbioru. My raczej mamy spokój w przyjęciu, bo mamy Roberta i dwóch doświadczonych, dobrych przyjmujących, którzy dają nam spokój w końcówkach, w których nie musimy martwić się o odbiór czy o jakiś głupi błąd w ataku - podkreślił atuty MKS-u.

Rewanżowe starcie pomiędzy Effectorem Kielce a MKS-em Banimex Będzin rozpocznie się w czwartek 16 kwietnia o godzinie 18. Jeśli kielczanie odniosą zwycięstwo za trzy punkty (czyli w stosunku 3:0 lub 3:1), doprowadzą tym sposobem do złotego seta.

Pozostawić po sobie dobre wrażenie - zapowiedź meczu Effector Kielce - MKS Banimex Będzin

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×