Do trzech razy sztuka? - zapowiedź meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz
Dwie bitwy kędzierzyńsko-bydgoskie w sezonie regularnym kończyły się po pięciu setach. Czy tym razem któraś z ekip szybciej rozstrzygnie pojedynek na swoją korzyść?
O ile w klubie z Bydgoszczy walka o 5. miejsce traktowana jest jako spełnienie przedsezonowych oczekiwań, o tyle dla ekipy z Opolszczyzny to raczej zło konieczne. W ostatnich tygodniach zawodnicy Trójkolorowych, pozbawieni szansy rywalizacji o medale, pokazują jednak pełen profesjonalizm i pewnie rozstrzygają na swoją korzyść kolejne ligowe batalie.
- Chciałbym zagrać przeciwko ZAKSIE. Ważne jest to, że o piątym miejscu zadecydują dwa mecze. Z kędzierzynianami przegraliśmy dwukrotnie, więc będziemy bardzo zmotywowani. Osobiście pragnąłbym pokazać, że nie jesteśmy gorsi od kędzierzynian. Oczekuję wielkiej walki - zapowiedział na łamach oficjalnej strony internetowej Konstantin Cupkovic, przyjmujący drużyny znad Brdy, jeszcze przed poznaniem jej rywala w walce o 5. pozycję.
Bezpośrednie mecze obu zespołów w fazie zasadniczej przyniosły wiele emocji i kończyły się w ten sam sposób - zwycięstwem ZAKSY 3:2. W każdej z dwóch potyczek mocno we znaki swojemu byłemu pracodawcy dał się atakujący Transferu Jakub Jarosz, zdobywając w nich łącznie 46 punktów, przy średnio 58-procentowej skuteczności w ofensywie. Po drugiej stronie siatki, przede wszystkim w rewanżowym spotkaniu w Bydgoszczy, najjaśniej błyszczał z kolei Dick Kooy. Holender zakończył wyjazdowe zawody z imponującym dorobkiem 32 "oczek" (62 proc. skut.). Jeśli któryś z nich w sobotę zagra poniżej swojego optymalnego poziomu, szanse jego drużyny na sukces znacząco spadną. W przypadku kłopotów personalnych więcej argumentów w swoich rękach mają jednak kędzierzynianie, pełniący mimo wszelkich zawirowań rolę faworyta tej konfrontacji.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz/ 11.04. (sobota), godz. 17:00