Izabela Bełcik: Nie mogłyśmy odpuścić nawet na sekundę
Kapitan PGE Atomu Trefla Sopot wyjaśniła, że jej drużyna podeszła należycie skoncentrowana do półfinałowego, wygranego 3:0, meczu Pucharu Polski przeciwko Budowlanym Łódź.
Wiktor Gumiński
Po zakończeniu sobotnich zmagań w hali Azoty, wszyscy sympatycy siatkówki mają prawo zażarcie się spierać, które ze spotkań zasłużyło na miano bardziej jednostronnego. Najpierw Chemik Police bardzo łatwo, w trzech odsłonach, pokonał Impel Wrocław, natomiast w drugim pojedynku "Atomówki" równie bezproblemowo uporały się z łodziankami. - Pracowałyśmy bardzo mocno nad zespołem Budowlanych i absolutnie go nie lekceważyłyśmy, ponieważ wiedziałyśmy, jaką stanowi siłę. Zdawałyśmy sobie sprawę, że rywalki grają coraz lepiej, mają moment zwyżkowy, więc nie mogłyśmy odpuścić nawet na sekundę, by nie zbudowały sobie przewagi - wytłumaczyła Izabela Bełcik.
Do jej finałowego starcia z Chemikiem pozostało raptem kilkanaście godzin. Jak zatem sopocianki zamierzają spędzić ostatnie chwile przed swoją najważniejszą potyczką w Pucharze Polski? - Na pewno będziemy odpoczywać i rehabilitować się z fizjoterapeutami. Natomiast w niedzielę wstaniemy rano, skorzystamy z krótkiego rozruchu i mam nadzieję, że w pełni gotowe przystąpimy do finału - podsumowała Bełcik.