Transfer Bydgoszcz poskramiaczem tygrysów - relacja z meczu Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin

Zespół Transferu Bydgoszcz podobnie jak przed kilkoma dniami udźwignął rolę faworyta pokonując, choć nie bez kłopotów MKS Banimex Będzin. Tym samym, ekipa znad Brdy utrzymała się w grze o 5. miejsce.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Siatkarze Transferu Bydgoszcz w pierwszym meczu II rundy play-off o miejsca 5-12 pokonali MKS Banimex Będzin. Rewanżowy pojedynek wydawał się więc być formalnością. Tak też było w istocie, bowiem podopieczni Vitala Heynena nie pozostawili rywalom w sobotni wieczór złudzeń, pokonując gości w czterech setach.
Gospodarze rozpoczęli mecz bardzo słabo i już po pierwszych kilku akcjach przyjezdni prowadzili 4:0. Chwilę później niemoc miejscowych przełamał Jakub Jarosz skutecznym atakiem, jednak goście do pierwszej przerwy technicznej nie oddali inicjatywy dzięki serii skutecznych akcji w wykonaniu Michała Żuka (8:4). Po powrocie na plac gry, ku zaskoczeniu miejscowych fanów, nadal to będzinianie przeważali. Znakomicie na skrzydłach radzili sobie Michał Żuk i Miłosz Hebda. Beniaminek imponował także skuteczną grą w obronie i asekuracji, wyprowadzając przy okazji kontrataki. To sprawiło, że kilkupunktowa przewaga utrzymywała się przez dłuższy czas (19:15). Transfer przebudził się dopiero w końcówce partii. Ciężar gry na swoje barki wziął Konstantin Cupkovic, goście zaczęli popełniać coraz więcej błędów i w efekcie ekipa znad Brdy doprowadziła do remisu 21:21, po skutecznej i szczęśliwej obronie Dawida Guni. W kolejnej akcji, Wojciech Jurkiewicz pojedynczym blokiem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, którego nie oddali już do końca seta, zakończonego asem serwisowym Jakuba Jarosza.

Początek drugiej odsłony to zdecydowanie lepsza gra gospodarzy, którzy od początku objęli kilkupunktowe prowadzenie (2:0) i choć chwilę później przyjezdni zdołali odrobić stratę, to na pierwszą przerwę techniczną Transfer dzięki skutecznej grze w ataku Jakuba Jarosza i Stevena Marshalla ponownie odskoczyli (8:5). Po powrocie na plac gry gra zdecydowanie się wyrównała, a goście rozpoczęli powolne odrabianie strat. Swój cel osiągnęli po skutecznym ataku Miłosza Hebdy, który dał beniaminkowi 13. punkt (13:13). Od tego momentu rozpoczęła się gra punkt za punkt. Jako pierwsi przerwali ją przyjezdni, którzy po dwóch udanych atakach Michała Żuka i skutecznej akcji Mariusza Gacy odskoczyli rywalom na cztery oczka (22:18). Walczący ambitnie gospodarze nie zdołali tej straty odrobić i ostatecznie polegli 21:25.

W trzeciej partii, będący na fali goście nadal posiadali inicjatywę. W dalszym ciągu na skrzydłach wyróżniali się Miłosz Hebda i Michał Żuk. Na środku wspierał ich natomiast Mariusz Gaca i to dzięki znakomitej grze tego tercetu oraz nieskuteczności w ataku miejscowych, przyjezdni tuż po pierwszej przerwie technicznej prowadzili czterema punktami (9:5). Transfer odrabianie strat rozpoczął po tym, jak na boisku pojawili się Dawid Murek i Justin Duff w miejsce Stevena Marshalla i Dawida Guni. To właśnie po perfekcyjnym przyjęciu byłego reprezentanta Polski i udanym ataku po skosie Jakuba Jarosza na tablicy świetlnej pojawił się rezultat remisowy (13:13). W kolejnych akcjach Transfer poszedł za ciosem, schodząc na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:13. Po niej, nadal inicjatywę posiadali podopieczni Vitala Heynena, którzy dzięki znakomitej grze w ataku Jakuba Jarosza i Konstantina Cupkovicia  do końca seta nie oddali prowadzenia. Będzinianie, co prawda po udanych zbiciach Sebastiana Wardy i Mikołaja Sarneckiego zmniejszyli straty do jednego punktu (18:19), jednak na więcej nie pozwolili beniaminkowi gospodarze, którzy triumfując 25:21, przypieczętowali awans do kolejnej fazy rywalizacji o 5. miejsce.
Po zakończeniu 3. seta siatkarze Transferu Bydgoszcz mogli cieszyć się z awansu do kolejnej fazy rywalizacji o 5. miejsce Po zakończeniu 3. seta siatkarze Transferu Bydgoszcz mogli cieszyć się z awansu do kolejnej fazy rywalizacji o 5. miejsce
Kolejna odsłonę gospodarze rozpoczęli w bardzo eksperymentalnym ustawieniu, bowiem na boisku pojawili się Jan Nowakowski, Nikodem Wolański i Dawid Murek, a rolę atakującego pełnił Justin Duff. To jednak nie wpłynęło zbyt negatywnie na postawę Transferu, który na przerwę techniczną zszedł z trzema punktami przewagi (8:5). Duża w tym zasługa Dawida Murka, który momentami spisywał się jak za najlepszych lat swojej kariery. Goście, grający o "pietruszkę" nie zamierzali jednak składać boni i po ataku Macieja Pawlińskiego zbliżyli się do przeciwników na jedno oczko (8:9), jednak bardzo dobrze grający gospodarze nie pozwolili im się rozpędzić, chwilę później ponownie zdecydowanie odskakując (16:11). W trzeciej części seta, coraz bardziej zrezygnowani goście nie byli w stanie nawiązać walki i ostatecznie ulegli 16:25 i w całym meczu 1:3. Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin 3:1 (25:22, 21:25, 25:21, 25:16)

Transfer: Woicki, Jarosz, Gunia, Jurkiewicz, Marshall, Cupković, Nally (libero) oraz Wolański, Murek, Duff, Nowakowski

MKS Będzin : Hebda, Pawliński, Gaca, Oczko, Warda, Żuk, Milczarek (libero) oraz Wojtowicz, Kowalski, Sarnecki, Mierzejewski

MVP: Jakub Jarosz (Transfer)

Pierwszy mecz: 3:1 dla Transferu Bydgoszcz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×